Ukraina - shop, naturalna błękitna glinka kambryjska ze srebrem
Glinka błękitna kambryjska - najstarsza na świecie, stworzona przez naturę 500-600 milionów lat temu. Zawiera wszystkie mikroelementy, których potrzebujemy, a mianowicie: krzem, fosfor, żelazo, wapń, magnez, potas, srebro, mangan, cynk, aluminium, miedz, kobalt, molibden itp.
Glinka błękitna kambryjska to doskonały środek kosmetyczny. Ma właściwości oczyszczające, przeciwzapalne i dezynfekujące. Stymuluje krążenie krwi i przyspiesza procesy przemiany materii w skórze.
Maseczka na bazie glinki błękitnej kambryjskiej oczyszcza skórę, reguluje metabolizm, sprzyja regeneracji naskórka, zwęża pory. Ze względu na wzmacniające działanie poprawia kontur twarzy, redukuje zmarszczki i odmładza skórę.
Stosowanie ciepłych okładów skutecznie pomaga pozbyć się cellulitu. Stopniowo zmniejsza podskórną tkankę tłuszczową, likwiduje efekt "pomarańczowej skórki". Przywraca skórze jędrność i elastyczność.
Pojemność: 100 g (2 saszetki po 50 g)
Cena: 8 złSklep: Ukraina - shop
- świetnie oczyszcza
- wygładza
- zmniejsza oznaki zmęczenia
- matuje
- podobno działa na cellulit (ja nie mam, a przynajmniej moje oczy go nie widzą;D)
- zmywa się łatwiej od glinki zielonej
- jest wydajna (jedna saszetka starczyła mi na 4 razy, a pierwszy raz za dużo jej rozrobiłam)
Wady:
-trzeba glinkę samemu przygotować do uzyskania gładkiej pasty, mi niestety pozostawały jakieś grudki;/
1. MASECZKA KOSMETYCZNA
Zmieszać glinkę z wodą w proporcji 1:1 do uzyskania gładkiej pasty. Po zmyciu maseczki zaleca się zastosować łagodny krem odżywczy.
2. CIEPŁE OKŁADY
Zmieszać glinkę z wodą w proporcji 1:1 do uzyskania gładkiej pasty. Nałożyć grubą warstwę na obszary problemowe, owinąć folią,, pozostawić na 20-30 minut, zmyć ciepłą wodą. Stosować 2-3 razy w tygodniu.
Skład: 100% wysoce oczyszczona glinka błękitna kambryjska naturalna z zawartością srebra.
Pewnie już to pisałam nie raz, ale uwielbiam glinki;) Nic tak nie działa na moją cerę jak maseczka z glinki. Wydaje mi się, że ta błękitna jest dużo lepsza od zielonej.
A Wasza skóra potrzebuje glinki?
potrzebuje - od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie glinkowe maseczki;)
OdpowiedzUsuńPotrzebujeee :(
OdpowiedzUsuńco my byśmy zrobiły bez glinki?;)
OdpowiedzUsuńnajchętniej oglądam komedie ;)
OdpowiedzUsuńja wolę maseczki peel off, glinki jakoś mnie nie przekonują, ale mojemu tacie by się to przydało - on ma taką cerę, że tylko one są w stanie zadziałać
OdpowiedzUsuńTeż się lubię z glinkami, coś je wolę nawet bardziej od maseczek, jakoś lepsze efekty dają na mojej skórze
OdpowiedzUsuńlubię glinki, oj lubię. ale błękitnej to jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMikserem ją! :D
OdpowiedzUsuńMam ją. Jak długo ją trzymasz na twarzy? I czy dajesz jej wyschnąć?
OdpowiedzUsuńJa jak używam to daję malutką łyżeczkę i wystarczy na całą twarz.
dzięki kochana, na pewno coś wybiorę! :)
OdpowiedzUsuńFiolka, a ja nie lubie peel off, coś mnie do nich zraziło;(
OdpowiedzUsuńLady In Purplee, sama glinka potrafi zdziałać nawet cuda:)
sia, to opakowanie jest moim pierwszym;)
Motylica, he he;D
Kinga, no właśnie w instrukcji nie pisze ile ją trzeba trzymać, trzymam standardowo 15 -20 minut i daje jej wyschnąć, kiedyś nie dawałam, ale było to strasznie uciążliwe i na wizażu kiedyś ktoś mi poradził, że można i tak i tak, więc wybrałam łatwiejszy sposób;)
Jeśli dajesz malutką łyżeczkę to taka saszetka starczy Ci na dużo więcej użyć;)
Paula, ;*
Glinki lubie ale w wersji gotowca bo jednak brakuje mi cierpliwosci na takie mazianie;-)
OdpowiedzUsuńOpis brzmi zachecajaco!
Hexxana, ja też wole gotowce, ale jak mam więcej czasu to moge się pobawić w mazianie;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki. :)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkie miłe panie..., miłośniczki glinki.
OdpowiedzUsuńPodam wam bardzo prosty sposób na tanią glinkę domowej roboty...!!!
Mój przepis:
-Kupujecie bentonitowy żwirek dla kotków, ale jak najdrobniejszy.
Koszt worka 5 kg w tesco lub innych marketach to około 5 zł!!!
-nasypać do kubka np. po kefirze i zalać wodą lub octem z jabłek.
- od czasu do czasu zamieszać.
- po 1, 2 dniach trzeba całość przetrzeć przez sitko, żeby odrzucić nierozpuszczone kamyczki...
-przelać do jakiegoś słoiczka z zakrętką ...
- MOŻNA DODAĆ KILKA KROPEL OLIWY
-voilà...glinka gotowa
ZA ZAOSZCZĘDZONE KILKA STÓW KUPCIE SOBIE DOBRE MYDŁO Z ALEPPO LUB ZRÓBCIE SAME Z OLIWY Z OLIWEK!!!
ZAPRASZAM DO ODWIEDZIN MOJEJ STRONY: AMYGDALINA.STREEMO.PL