Earl Gray - pierwsza herbata, która podbiła moje serce ♥
Skoro dziś walentynki, to mój post będzie o mojej pierwszej herbacianej miłości:)
A więc tak, dawno dawno temu pojechałam na wakacje do Francji. Byłam jeszcze wtedy bardzo młoda, szalona i bez herbacianego doświadczenia. Mój Tata (pojechałam, wtedy do niego w odwiedziny) zakupił wielkie pudło herbaty z napisem Earl Gray. Nawet nie wiedziałam, że to nazwa herbaty, myślałam że to może jakaś firma produkująca herbatę.
Od razu zaparzyłam sobie kubek goręcej herbatki i oszalałam. Wypiłam jeszcze kolejny i kolejny i nie mogłam się nadziwić co to za pychota. Pytałam Taty, ale on tam się nie znał, stwierdził tylko, że we Francji wszystko jest lepsze, nawet herbata:D
Cały pobyt piłam tą herbatę i jak tylko wróciłam do kraju to rozpoczęłam poszukiwania. Dopiero znajoma mnie oświeciła i uszczęśliwiła, że u Nas też jest taka herbatka.
Do końca życia ten smak będzie kojarzył mi się z Francją:)
Kilka informacji z Wikipedii
Earl Grey to herbata czarna, aromatyzowana olejkiem bergamotowym.
Mieszanka została nazwana na cześć Charlesa Greya, 2. hrabiego Grey (2. Earl Grey), który podobno otrzymał prezent, prawdopodobnie dyplomatyczny podarek, z herbaty aromatyzowanej olejkiem z bergamoty. Legenda mówi, że był to wyraz wdzięczności chińskiego mandaryna, którego topiący się syn został uratowany przez jednego z ludzi lorda Greya. Ta mieszanka herbaty początkowo była zrobiona jednak ze sfermentowanej indyjskiej i cejlońskiej (lankijskiej) herbaty. Zresztą w Chinach od herbaty czarnej dużo bardziej popularna jest herbata zielona. Wydaje się więc wątpliwe, by Chińczycy dysponowali przepisem na to, co dziś nazywamy earl greyem. Zresztą lord Grey nigdy nie postawił stopy na ziemi chińskiej. Według innej wersji legendy herbata była podarkiem od hinduskiego radży, którego syna ocalił od tygrysa jeden ze służących Greya.
Aktualnie popijam sobie herbatkę Earl Gray Orange
Składniki :
czarna herbata Cejlon,
plasterki pomarańczy,
kwiatki pomarańczy i nagietka,
olejek bergamotowy
Pojemność: 50 g
Cena: 4,25 zł
Sklep: Skworcu
Pierwszy raz udało mi się znaleźć herbatę Earl Gray aromatyzowaną. Bardzo przyjemna odmiana. Zaraz idę zaparzyć kolejny kubek, tylko tym razem doleje sobie trochę soku malinowego bo czuję, że mnie przeziębienie bierze;/
a ja piję eg z biedronki, nazwa : remsey, z nutą bergamtki, jest pycha ;)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie piłam, na pewno spróbuje:)
Usuńmusi smakować cudownie :)
OdpowiedzUsuńjest pyszna:)
Usuńearl grey to moja druga ulubiona herbata. na pierwszym miejscu jest rize cay
OdpowiedzUsuńnie znam tej herbaty;/
UsuńEarl Grey to najlepsza czarna herbata :))
OdpowiedzUsuńzgadzam się:)
UsuńŁadnie wygląda, ma świetną kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńMusi być bardzo aromatyczna :D
Ja uwielbiam herbaty <3
właśnie oprócz tego, że smakuje to jeszcze ładnie wygląda:)
UsuńWygląda przeapetycznie =3 No i narobiłas mi na nią smaczka! ;)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci English Breakfest z Twiningsa! Jest przepyszna!
OdpowiedzUsuńtej akurat nie piłam, ale czasami znajoma zaopatruje mnie w inne angielskie herbatki:)
UsuńUuuu! Brzmi pysznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam, też często taką pijam!
OdpowiedzUsuńja bardzo rzadko pije czarna herbatę, ale dla tej robię wyjątek i pije dosyć często:)
UsuńZ chęcią bym Twoją spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńw taki razie zapraszam do mnie:)
UsuńJa też uwielbiam Earl Greya ;) szczególnie Tetley z podwójną bergamotką, chociaż ostatnio przepadłam dla cejlońskiej herbaty Jones. Twinnings tez polecam.
OdpowiedzUsuńhmm... z podwójną bergamotką? nieźle ktoś to wymyślił:)
Usuńteż bardzo lubię:) co do przeziębienia mam nadzieję, że Cię nie złapie. Ja mam wrażenie, że wysmarkałam już cały mózg ;P ehm :P
OdpowiedzUsuńkochana dziś już jest lepiej, więc chyba się wywinęłam:) a Tobie dużo zdrówka życzę:)
Usuńto super:) i bardzo dziękuję :)
UsuńMuszę wypróbować tą pierwszą :)
OdpowiedzUsuńtzn? pierwszą w mojej notce? ja pisałam o jednej herbatce:)
Usuńnie piłam jej, jeszcze. ;-)
OdpowiedzUsuńmusisz koniecznie spróbować:)
UsuńUwielbiam ją ;D Moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńpychota :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNawet pysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńJa wcale nie piję herbat, może mój błąd :P
a co pijesz na co dzień?
Usuńuwielbiam dobra herbate
OdpowiedzUsuńwygląda aptetycznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę herbatę :)
OdpowiedzUsuń