Essence, Vampire's Love, róż do policzków w żelu
Róż do policzków w formie żelowej - delikatna konsystencja pozwala na stopniowanie rumieńca.
Róż dostępny w odcieniu Bloody Mary.
Róż dostępny w odcieniu Bloody Mary.
Pojemność: 18 g
Cena: 14 zł
Sklep: o ile się nie mylę to ta limitka była w Naturze
To jest już mój trzeci róż w takiej formie. Pierwszy był róż basic w płynie i nie byłam z niego zadowolona, ale głównie z powodu niepasującego mi koloru;/ Drugi to róż Dermacol w musie, który bardzo lubię, ale on daje bardzo delikatny efekt, a nie zawsze mam na taki ochotę:P No i trzeci to róż w żelu essence, który bardzo mnie zaskoczył swoją trwałością i naprawdę wampirzym kolorem:)
Róż znajduję się w wygodnym opakowaniu z pompką i dla uzyskania idealnego dla mnie efektu (czyli takiego umiarkowanego) wystarczy pół psiknięcia.
Zalety:
- ładny, niespotykany wampirzy kolor (lubię połączenie bladej cery z czerwonym różem)
- trwałość, dosłownie cały dzień (ten róż trochę farbuję skórę i chyba stad ta jego trwałość, ale mleczkiem zmywa się go bez problem, za to z ręki było ciężko go zmyć)
- łatwa aplikacja (ja rozcieram najpierw żel w rękach i dopiero nakładam na policzki)
- można uzyskać efekt od delikatnego po bardzo mocny
- wygodne opakowanie z pompką
- wydajność (nie wiem czy uda mi się go zużyć)
- cena
Wady:
- jest to limitka;/
Nawet mój Tż-et zauważył, że mam jakieś inne policzki niż zazwyczaj:)
Ciekawa jestem czy Wy też polubiłyście się z tym różem?
Nie kupiłam go, bo trochę się bałam, że nie będę umiała go obsługiwać, że zamiast ładnie zaznaczonych policzków porobię sobie plamy...
OdpowiedzUsuńMiałam identyczne podejście i też nie kupiłam ;)
Usuńa macie jakieś złe doświadczenia z różami tego typu?
UsuńJa się na niego nie załapałam ale w sumie nawet nie chciałam, dla mnie zbyt mocny i różowy efekt, wolę te brzoskwiniowe :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię do wzięcia udziału w moim konkursie, będzie mi bardzo miło :) http://velvethair.blogspot.com/2012/02/walentynkowy-konkurs-snow.html
dziękuje za zaproszenie:) mi będzie miło wziąć udział:)
UsuńJakie serduszko Ci się udało zrobić na ręce ;D Jak dla mnie zbyt skomplikowany produkt, efekt końcowy mi się niezbyt podoba niestety :(
OdpowiedzUsuńheh dopiero teraz zauważyłam, że mi serduszko wyszło:)
UsuńMi serduszko od razu rzuciło się w oczy :D Róż nie dla mnie, ale musi naprawde ciekawie wyglądać przy bladej cerze :)
Usuńa ja autorka zdjęcia nie zwróciłam na to uwagi:)))
UsuńNie miałam możliwości , żeby go zakupić. A szkoda...
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz takie kolorki, to szkoda;/
UsuńKurde tak go chciałam a juz nie znalazłam :(
OdpowiedzUsuńajć szkoda, w razie czego chętnie służę odlewką ,ale to nie to samo;/
Usuńzmalowanalala Tobie też:)
tylko nie mam wolnych pojemniczków, ale jak by co to skołuje;)
nie podoba mi się,
OdpowiedzUsuńzresztą pewnie plamę bym sobie nim zrobiła, wolę sypkie..
jeśli chodzi o plamę to moim sposobem nakładania nie zrobiłam nigdy;)
UsuńBardzo nowoczesne rozwiązania i podoba mi się to, że jest wydajny :)
OdpowiedzUsuńoj bardzo jest wydajny, sama pewnie go nie zużyje, pewnie zdązy mi się znudzić za nim się skończy:D
UsuńBardzo się cieszę, że Ci się spodobał!:)
OdpowiedzUsuńno właśnie, zapomniałam napisać, że róż mam od Ciebie:) jeszcze raz Ci bardzo dziękuje;*
Usuńja na razie próbuję sobie poradzić z różem z limitki ballerina backstage, ale ten również wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dużo dobrego o tym ballerinowym różu:) masz problemy z nakładaniem?
Usuńspore :) wynika to z tego, że kompletnie nie umiem się malować ;)dotychczas używałam jedynego w swoim życiu różu - w kamieniu z wibo. Skusiłam się na ten w kremie, bo chciałam odmiany, ale kompletnie nie wiem jak go aplikować .
UsuńO ja go bardzo lubię:) Daje taki fajny świeży efekt:) Ogólnie mam wrażenie, że moja buzia fajnie w nim wygląda, bo nie ma efektu pudrowej warstwy:)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, po użyciu tego różu wyglądam jak bym właśnie wróciła z dworu, świeża, dotleniona i rześka:)
UsuńA ja to za blada jestem na róże :( wolę bronzery
OdpowiedzUsuńale ten róż idealnie współgra z bladą cerą:)
OdpowiedzUsuńA ja byłam w naturze kiedy weszła ta limitka. I musiałam wybierać między lipstainem a różem. I przygarnęłam lipstain, z którego jestem zresztą bardzo zadowolona. A gdy dwa dni później wróciłam do Natury, już go nie było. T.T A teraz co wejde na jakiegoś bloga kosmetycznego to recenzja... Z CristalIced nie byłam już taka głupia i rozświetlacz schwyciłam od razu jak tylko go zobaczyłam xD Tak kombinuję, zeby może upolować ten róż na allegro, tyle że ciężko wylicytować za jakąś ludzką cenę. =x
OdpowiedzUsuńaż z ciekawości weszłam na Allegro zobaczyć po ile są te róże i znalazłam tylko jedną aukcje z licytacją, na razie wylicytowano na 14,50 zł, ale do końca aukcji został jeszcze jeden dzień. ciekawe za ile pójdzie:)
Usuńja chciałam go kupić dla siebie i dla mamy- ona bardziej gustuje w takiej formie różu :) ale niestety już ich nie było:/ kto wie może jeszcze wypuszczą kiedyś coś podobnego :D
OdpowiedzUsuńcałkiem możliwe:)
UsuńNie kupiłam go, bo bałam się, że nie poradzę sobie z jego aplikacją... Też lubię zestawienie bladej cery z czerwonym rumieńcem, świetny kontrast.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie kupiłam, bo tak średnio wierzyłam,że odcień będzie pasował a ja nie zrobię sobie krzywdy w postaci plam ;)
OdpowiedzUsuńwarto przynajmniej raz zaryzykować, żeby się przekonać czy taka forma Ci odpowiada:)
UsuńAle serduszko śmieszne:). Nie kupiłam tego różu bo jestem blondynką i z reguły mam takie różowe rumieńce a to by była już przesada :D widziałam, że ładnie wygląda na osobach, które mają ciemne włosy i bladą cerę :)
OdpowiedzUsuńja też jestem blondynką:)
UsuńJakoś mnie ta forma różu nie przekonuje :):p
OdpowiedzUsuńa masz jakieś doświadczenie z tego typu produktami?
UsuńU mnie tak samo, róży nie było a prawie calusia limitka abyła jeszcze po 2 tyg. Tylko różów i czegoś jeszcze nie było ;/ A tak chciałam :/
OdpowiedzUsuńuuu szkoda, w razie czego chętnie służę odlewką, a najfajniej by było jak by coś Ci się spodobało w moim bazarku i zrobiły byśmy wymianke to odlewke dorzucę do wymiany:)
UsuńJa go nie umiem obczaić ;) tzn nakładać, za szybko zastyga
OdpowiedzUsuńja nie mam z tym kłopotów, musisz jeszcze poćwiczyć, a rozcierasz go najpierw w dłoniach?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńnigdy takiego kosmetyku nie używałam i przyznam trochę się boję ;)
OdpowiedzUsuńA skład? Ja używam teraz kosmetyków mineralnych Amilie, i jestem bardzo zadowolona - odkąd poznałam tą markę, zaczęłam przyglądać się składom kosmetyków, których używałam - i okazało się, że pół łazienki wyrzuciłam :) W Amilie jest 100% naturalny skład, ciekawa jestem jak jest w przypadku tego różu?
OdpowiedzUsuńniestety ten post jest stary i wtedy nie przykładałam zbyt dużej wagi do składów;/ teraz staram się zawsze takowy umieszczać w notkach. tego różu już nie mam, a Amilie znam i miałam nawet jeden ich róż oraz kilka próbek;)
Usuń