Przesyłka z Born Pretty Store

Kilka razy miałam już propozycje współpracy od Born Pretty Store, ale że mój angielski jest słaby to sobie darowałam. Ostatnio jednak zaczęłam szukać czegoś fajnego do zdobienia paznokci, bo szykuje mi się wesele u kolegi. Zachciało mi się czegoś szałowego! Szczęście chciało, że akurat znowu otrzymałam maila od BPS. Nie wiem jakim cudem, ale jakoś się dogadałam i dziś mogę się cieszyć paczuszką z ozdobami i lakierem do paznokci.


Najbardziej zainteresowały mnie ćwieki. Mam nadzieję, że będę umiała je przymocować tak, aby przetrwały całe wesele klik. Jest ich bardzo dużo i mają różne kształty: serduszka, gwiazdki, łezki i kwadraty. Występują w dwóch kolorach - srebrnym i złotym.


Wodne naklej klik. Ten rodzaj ozdób już znam i bardzo lubię za łatwość w obsłudze i dobrą trwałość:)


Złoty lakier do paznokci troszkę mnie zawiódł, bo strasznie śmierdzi! Na razie testowałam go tylko na jednym paznokciu i jest ładny, ale ten zapach mnie skutecznie od niego odstrasza.


Dla Was dostałam kod upoważniający do zniżki -10% 
ANTG10
 
Dajcie znać co Was najbardziej zainteresowało i czy macie jakieś rady dotyczące przyklejania ćwieków? 


Komentarze

  1. Fajne rzeczy, ale nie dla mnie. Nie mam cierpliwości i czasu, żeby bawić się z ozdabianiem paznokci. Malować maluję regularnie, ale nic mnie nie namówi na spędzenie wieczora przy ozdabianiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w sumie rzadko robię zdobienia, bo też nie zawsze mam czas i ochotę. od czasu do czasu fajnie jednak coś tam sobie przykleić do pazurków;)

      Usuń
  2. widze że spokojnie Ci doszedł lakier, bo własnie ponoć teraz nie można wysyłać lakierów a sobie zamówiłam i miałam obawe że nie dojdzie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to ja nic o tym nie słyszałam. mam nadzieję, że Twoje lakiery też do Ciebie dojdą;)

      Usuń
  3. Ćwieki to świetna sprawa, z pewnością dasz sobie z nimi radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na końcowy efekt z nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic trudnego: Pierwsza warstwa lakieru czekamy aż wyschnie. Druga i na mokrą nakładamy ćwieki (ja nakładam szpilką leciutko zamoczoną w bezbarwnym lakierze wtedy ćwiek się do niej lekko przykleja i łatwiej go odpowiednio umieścić a nie ciągle upada. Ja nakładam szpilką bo nie zasłania ćwieka i widzę czy równo przyklejam w przeciwieństwie do sondy która i zawsze zasłania widok:D) po wyschnięciu na wierzch bezbarwny lakier albo utwardzacz i GOTOWE. Ostatnim razem jak przyklejałam ćwieki to końcówki już się zaczęły wycierać, odrosty były ogromne a ćwieki nie odpadły. W zasadzie to się nieźle nagimnastykowałam żeby je potem usunąć :) Powodzenia i udanej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje za wyczerpującą odpowiedz;) zastanawiałam się właśnie czy pokryć je lakierem nawierzchniowym, a teraz już wiem;)

      Usuń
  6. świetna przesyłka, mi najbardziej spodobały się ćwieki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też mam ogromny problem z angielskim, jak dostałam maila z BPS to 2 koleżanki pomagały mi redagować odpowiedź :D bo coś naskrobać naskrobałam, ale zdecydowanie lepiej byłoby dogadać się po niemiecku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, ja sobie dałam rade sama, ale nie chciałabym, aby te maile ujrzały światło dzienne;d no ale najważniejsze, że się dogadałam;)

      tak, ja też wolałabym po niemiecku;) angielskiego już od dawna nie używam, a z niemieckim jestem na bieżąco.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty