Lawendowa Farma po raz pierwszy ;)
Nie tak dawno pytałam Was na blogu o polecenie mi jakiegoś mydła do mycia twarzy. Zbyt wcześnie napaliłam się na zakupy na iherb. Nie mam karty kredytowej więc nie mam jak opłacić tam zamówienia;/ Przejrzałam asortyment w różnych mydlarniach i ostatecznie zdecydowałam się na zakupy w
O moim wyborze zadecydowały dobre opinie i możliwość zakupu mini mydełek 50g za 7zł
Na początek wybrałam trzy mydła:
Żywokostowe
Mimo, iż niepozorne z wyglądu należy do moich ulubionych mydeł. Wspaniale się pieni i natłuszcza skórę (masło shea) a dzięki zawartości żywokostu, który zawiera alantoinę i związki śluzowe, łagodzi wszelkie zadrapania i skaleczenia.
Skład:
oliwa, olej kokosowy, olej palmowy, olej rycynowy, masło shea, wodorotlenek sodu, odwar korzenia żywokostu, olejki eteryczne: lawendowy i rozmarynowy
Słoneczny Pocałunek
To takie słoneczne, wakacyjne mydło: żółte jak słońce, (olej rokitnikowy) z refleksami nagietka, lekko cytrusowe, ale jednocześnie miętowo orzeźwiające-taki dokładnie słoneczny pocałunek lata, nawilżający i natłuszczający skórę.Koniecznie weź je z sobą na wakacyjną przygodę….
Skład:
oliwa, olej kokosowy, olej palmowy, olej rycynowy, masło shea, olej rokitnikowy, płatki nagietka, olejki eteryczne: lemongrasowy i miętowy, wodorotlenek sodu, woda,
Żółty Sandał
Oczywiście chodzi o olejek sandałowy( a nie o letnie obuwie), który w połączeniu z olejkiem lemongrasowym tworzy bardzo przyjemny, delikatny zapach. Do mydła dodałam zółtą glinkę, która zawiera więcej żelaza od pozostałych glinek, skutecznie oczyszcza i odżywia skórę; mydło obficie się pieni, odpowiednie dla cery tłustej wrażliwej, mieszanej, normalnej, zmęczonej, szarej, pozbawionej blasku.
Skład:
olej kokosowy, oliwa, olej palmowy, olej słonecznikowy, żółta glinka, olejki eteryczne: sandałowy i lemongrasowy (1:1), wodorotlenek sodu, woda
Mam nadzieję, że będą z nich zadowolona;)
Do 31 marca trwa promocja i wszystkie duże mydła w kostkach (100g) są po 10 zł za sztukę. Ja się niestety na promocje nie załapałam;/
Miałyście już jakieś mydełka z Lawendowej Farmy?
Akurat dla mnie żadne z nich raczej zbyt dobrze by nie zadziałało, a to za sprawą oleju kokosowego, mam cerę skłonną do zapychania. Wystrzegam się tego składnika w produktach do twarzy ze względu na jako komedogenność. ;)
OdpowiedzUsuńtez mam spore skłonności do zapychania, ale używałam już kiedyś olej kokosowy na twarz i było ok;)
UsuńFajne mydełka :) Ale najpierw muszę wykorzystać swoje 3 z Barwy ;)
OdpowiedzUsuńTak, miałam kiedyś mydełka z Lawendowej Farmy - bardzo fajne są. Na pewno jeszcze kupię, ale najpierw muszę zużyć zapasy ;)
OdpowiedzUsuńa jakie miałaś i które Ci najlepiej przypasowało?
UsuńMi faza na LF minęła kiedy pojawiła się faza na Planeta Organica, ale zamierzam wrócić do LF nie tylko po mydełka, ale szczególnie po nalewki ;)
OdpowiedzUsuńpamiętam Twoje notki o nalewkach i Czarnej mambie;) ja na razie skupiłam się na mydełkach:)
UsuńCzekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńna pewno się pojawią, tylko muszę porobić fotki przed ich zużyciem;D
Usuńa w sumie to zdjęcia mam już w tej notce;d
UsuńPrzetestowałam żółty sandał i żywokostowe (odrobinkę) i jeszcze 3 inne... żółty sandał rozpłynął mi się w mgnieniu oka bo używałam go do wszystkiego non stop. bardzo mi odpowiadał jedwabisty, delikatny sama nie wiem jak określić... i ten zapach.... Żywokostowe zrobiło cuda z łatwo zapychającą się suchą skórą, znikła większość wągrów, a pory zrobiły się dużo mniej widoczne. Niestety żywokostowe nie jest tak tłuste i przyjemne jak inne mydła z L.F.
OdpowiedzUsuńszkoda, że to żywokostowe nie nawilża, no ale jeśli zauważę inne zalety to przeboleje brak nawilżenia. ja zamierzam mydełek używać tylko do mycia twarzy więc może troszkę dłużej mi posłużą;) no i jeśli się u mnie sprawdzą to na pewno będę chciała kolejne ;)))
UsuńNie słyszałam nigdy o tych mydłach, ale nazwy mają świetne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają i nazwy też mają ciekawe :)
OdpowiedzUsuńoby jeszcze lepiej działały:)
UsuńSzkoda, że Ci się nie udało z iherb, ale te mydełka mają fajne składy i mam nadzieję, że Ci przypadną do gustu:)
OdpowiedzUsuńno szkoda;/ bo już upatrzyłam sobie fajne mydełka, no ale może jeszcze kiedyś będę miała okazje je kupić;)
UsuńŻółty sandał brzmi dwuznacznie łihihihi :D
OdpowiedzUsuńhehe, mamy podobne myśli ;d
Usuń