Lutowe nowości
Krótki miesiąc to i zakupy małe. Udało mi się wytrwać i nie kupować niepotrzebnych rzeczy. Wszystkie pozycje były mocno przemyślane i pochodzą z listy zakupowej, którą tworzę sobie co miesiąc. Cały czas staram się zużywać zapasy i czekam na moment aż zrobi się miejsce w szufladach oraz w specjalnym pudle kosmetycznego chomika. Na razie sukcesywnie czegoś ubywa czegoś przybywa. Pocieszam się, że przynajmniej kolekcja się nie rozrasta ;d
W lutym kupiłam:
- Green Pharmacy Płyn micelarny 3w1 Rumianek
- L'Oreal Paris Recital Preference Farba w żelu nr 9.1 Viking klik
- Philips Sonicare Szczoteczka soniczna Easy Clean + zapasowe główki
- Tebe Naturalny krem na dzień do twarzy
- Mitchum Antyperspirant w kulce
Płyn micelarny Green Pharmacy znalazłam w angielskim sklepie internetowym. Kupiłam, bo jest niezły, a za chwilę pokończą mi się zapasy z Polski i musiałbym wziąć coś drogeryjnego o niezbyt przyjaznym składzie. Farby L'Oreal'a znam i bardzo lubię, więc wybór był oczywisty. Na szczoteczkę skusiłam się po tym jak dentysta chciał mi usuwać nalot z zębów o którym nic nie wiedziałam. Ostatnio rzadko oglądałam zęby od wewnętrznej strony. Trochę się wystraszyłam, poszperałam w intrenecie i zdecydowałam się na zakup szczoteczki sonicznej, zamiast na zabieg u dentysty. To był strzał w dziesiątkę! Nie żałuję żadnej złotówki jaką wydałam na tą nienajtańszą szczoteczkę (200zł+ 4główki 100zł). Sonicare jest delikatna dla wrażliwych dziąseł (wcześniej używałam tylko ultra miękkiej Curaprox) i naprawdę dokładnie czyści zęby. Po pierwszym użyciu miałam wrażenie, że nigdy wcześniej nie miałam tak czystych zębów. Po dwóch tygodniach używania nalot jest zdecydowanie mniejszy. Na pewno nie wrócę już do standardowych szczoteczek. Krem Tebe wypatrzyłam w TKMaxx'ie, a dezodorant Mitchum sprawdził się już u mnie, więc ponowiłam zakup. Mitchum ma naprawdę skuteczne produkty. Używając go codziennie przesuszyłam sobie skórę pod pachami, teraz zamierzam go używać sporadycznie, w sytuacjach stresowych lub w upały.
O którym produkcie chciałybyście poczytać na blogu?
Atina.
Też lubię ten płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńjest dobry i tani ;)
UsuńPłyn micelarny miałam (nawet o nim pisałam) i był bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO, ja kupiłam też micel z Green Pharmacy, ale owies :)
OdpowiedzUsuńowies też kiedyś miałam, też był ok;)
UsuńBardzo racjonalne zakupy :) Ja jak zwykle poszalałam, ale może marzec będzie spokojniejszy
OdpowiedzUsuństaram się jak mogę ;)
UsuńMiałam inną wersje tego płynu micelarnego. Niestety u mnie się nie sprawdził. Zostawiał lepką warstwę na twarzy. Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńuuu szkoda;/ ja nie zwróciłam na to w ogóle uwagi.
UsuńSzczoteczka soniczna mnie zaciekawiła, sama mam ochotę na to cudo!
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam! Na pewno będziesz zadowolona!
UsuńUżywam tej szczoteczki od kilku lat i jest świetna. odkąd ją używam nie mam problemu z nalotem na zębach i ogólnie ich stan jest o wiele lepszy.
OdpowiedzUsuńJa jej używam krótko, ale już jestem nią zachwycona i widzę efekty. Myślę, że teraz jeszcze rzadziej będę musiała odwiedzać dentystę. Które główki najbardziej Ci odpowiadają? Dla mnie ta standardowa jest troszkę za duża, na pewno będę całowała w któreś z tych mniejszych.
UsuńO płynie micelarnym czytałam wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad kupnem tej szczoteczki więc chętnie dowiem się czegoś więcej, w moich lutowych nowościach pojawił się nowy semilac i podkład z vichy <3
OdpowiedzUsuńktóry podkład z Vichy tak lubisz? a szczoteczkę polecam brać w ciemno ;))) ja jestem nią zachwycona i z każdym dniem utwierdzam się, że dokonałam dobrego wyboru.
UsuńSuper zakupy, też muszę w końcu zafarbować włosy, bo mam już spory odrost :)
OdpowiedzUsuńja już po farbowaniu ;)))
Usuń