ASOS Kalendarz Adwentowy Zawartość kolejnych ośmiu okienek

Pora na odsłonę kolejnych okienek z kalendarza adwentowego ASOS. Pierwszą część możecie podejrzeć tu. Tym razem znalazłam sześć kosmetyków pielęgnacyjnych, dwa kolorowe i jeden pędzel. Oczywiście nie obyło się bez rzeczy zbędnych, ale o tym poczytacie niżej;)


Okienko numer dziewięć skrywało dwa mini produkty marki Mane 'n Tail. Pierwszy z nich to szampon do włosów każdego rodzaju. Jego oryginalna formuła była stosowana kiedyś do pielęgnacji końskich grzyw. Teraz dostosowano ją do ludzkich włosów. Zawiera ona silnie pieniące substancje czyszczące, które jednocześnie nawilżają i zmiękczają skórę. Podobno używa go sama Jennifer Aniston ;) Drugi mini produkt to odżywka, która również jest przeznaczona do wszystkich rodzajów włosów.

Pod dziesiątką znalazłam żel do mycia twarzy OSKIA Renaissance Cleansing Gel, który podobno przywraca blask i miękkość skórze. Nie lubię żeli do mycia twarzy, ale ten chyba wypróbuje. Opakowanie o pojemności 100ml kosztuje 165zł. W kalendarzu dali miniaturkę o pojemności 35ml.

W okienku numer jedenaście była kredka do ust NARS w odcieniu Train Bleu. Matowy burgund niezbyt mi pasuje, więc ten produkt pewnie poleci do kogoś innego. Szkoda, bo chętnie bym wypróbowała coś delikatniejszego.

W dwunastce skrywał się mój faworyt, czyli przeciwzmarszczkowy krem do twarzy na dzień Elemis Anti-Ageing Pro-Collagen. Ten produkt jest drogi i nie kupiłabym go bez wcześniejszych testów. Ciekawe czy będę z niego zadowolona? ;)

Pod "szczęśliwą" trzynastką znalazły się chusteczki nawilżane do demakijażu z węglem Yes To Tomatoes Detoxifying Charcoal Wipes. Nie przepadam ze tego typu produktami, bo zazwyczaj podrażniają moją wrażliwą cerę. Tu jednak skład nie jest taki zły, więc może je wypróbuje ;)

Okienko numer czternaście chowało kredkę do twarzy Crayola Beauty w odcieniu Shadow. Powiem Wam, że ma ona okropny zielono-żabi kolor. Nie wyobrażam sobie pomalować nią ust czy oczu;d Jedyny jej plus to piękny, owocowy zapach. 

W piętnastce znalazłam mały pędzel wachlarzowy Spectrum. Ten akurat mi się przyda do nakładania rozświetlacza. Mam już jeden wachlarz, ale dużo większy i grubszy. Chętnie sprawdzę jak mi się będzie pracowało taki maleństwem. Pędzel jest zrobiony ze sztucznego włosia.

Ostatnie okienko skrywało mini pastę do zębów Regenerate. Oczywiście przyda mi się na jakiś wyjazd, ale wiadomo że w tego typu kalendarzach oczekujemy czegoś wow, a nie zwykłej pasty do zębów ;d Z drugiej jednak strony będę miała z niej więcej pożytku niż z kredki Crayola Beauty

Z drugiej ósemki jestem mniej zadowolona niż z pierwszej. Sytuacje ratuje krem do twarzy Elemis oraz pędzel wachlarzowy Spectrum.  

Co myślicie o zawartości kolejnych ośmiu okienek kalendarza adwentowego ASOS? Trzecią ósemkę na bieżąco otwieram na instastory na które Was serdecznie zapraszam klik.
Atina.

Komentarze

  1. Rzeczywiście ten krem wygląda najlepiej . Ja nie lubię kupować kota w worku. Wole wiedzieć za co płacę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę wiedzieć za co płace, ale raz na jakiś czas pozwala sobie na tego typu przyjemności. Zresztą kupiłam ten kalendarz znając wcześniej jego zawartość 😉

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty