Zużyłam, więc się wypowiem (REN, LRP, Clarins, The Ordinary, Bentley Organic, Maybelline)
Witam Was po krótkiej przerwie spowodowanej przeprowadzką oraz pojawieniem się w moim życiu czteromiesięcznego psiaka, który wymaga mnóstwa uwagi i czasu ;) Jeśli jesteście ciekawe kto mnie tak absorbuje, to zapraszam Was serdecznie na mój instagram klik.
A tymczasem wracam z kolejnymi zużyciami, bo w bagażu przeprowadzkowym nie miałam miejsca na puste opakowania.
Olej arganowy
Specjalnie nie zachwycił mnie ten tak wszędzie chwalony olej. Zdecydowanie większe efekty widzę po oleju z opuncji figowej czy z dzikiej róży. Jedynie co to będę jeszcze chciała kiedyś spróbować oleju arganowego jakiejś lepszej firmy. Ten był kupiony na eBay'u i był dosyć tani. Całkiem możliwe, że nie był najlepszej jakości.
REN Clean Skincare Evercalm Global Protection Krem na dzień (miniaturka 30ml)
Ten krem to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Producent poleca go do skóry wrażliwej. U mnie niestety się nie sprawdził, bo mnie po nim lekko wysypywało. Zużyłam na szyję i dekolt, bo w moim przypadku te partie są bardziej odporne na wszelkiego rodzaju skutki uboczne. Fajnie nawilżał i nie pozostawiał tłustej warstwy.
50ml/154zł
Skład:
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Camellia Oleifera Seed Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Myristyl Myristate, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Triheptanoin, Cetearyl Glucoside, Myristyl Laurate, Oryzanol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ethylhexylglycerin, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Seed Oil, Bisabolol, Ribes Nigrum (Black Currant) Seed Oil, Carbomer, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Peel Oil, Tocopherol, Anthemis Nobilis Flower Oil, Cinnamomum Camphora Linalloliferum (Ho Wood) Leaf Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Phenoxyethanol, Sodium Dehydroacetate, Pueraria Lobata (Kudzu) Symbiosome Extract, Laminaria Ochroleuca Extract, Cassia Alata Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Glucose, Parfum* (Fragrance), Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Lactic Acid, Sodium Hydroxide, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool * 100% Natural Fragrance - Parfum 100% Naturel
La Roche Posay Hydraphase Intense Riche Krem Intensywnie nawilżający SPF20
Kosmetyk, który naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył! Co prawda miał odrobinę za bogatą konsystencje jak na moją mieszaną cerę, ale zimą nie przeszkadzało mi to w ogóle. Miałam wręcz wrażenie, że taka ochronna warstwa dobrze robi mojej cerze, szczególnie podczas zimniejszych dni. Do tego posiada filtr SPF20, który w mniej słoneczne dni mogę przetrawić ;) Krem dobrze nawilżał, świetnie współgrał z podkładem mineralnym oraz nie podrażniał i nie zapychał. Jedyny minus jaki w nim znalazłam to opakowanie. Mój egzemplarz miał wadliwą pompkę i przez to nie zużyłam go do końca. Nie wiem czy miałam pecha czy może te opakowania są niedopracowane?
50ml/65zł
Skład:
Water, Octocrylene, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Homosalate, Dimethicone, C30-45 Alkyl Dimethicone, Butyl Mathoxydibenzoylmethane, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Sucrose Tristearate, Cera Alba, Polymethylsilsesquioxane, Polysorbate61, PEG-12 Dimethiconol, Sodium Hyaluronate, Sodium Stearoyl Glutomate, Disodium EDTA, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Parfum
Clarins HydraQuench Intensywna maska do cery odwodnionej
Maseczka nawilża, ale nie powiedziałabym, że intensywnie. Najbardziej lubiłam stosować ją na włosy. Na twarzy nie widziałam jakiś super efektów, a chciałam ją zużyć przed końcem daty ważności. Stąd też często lądowała na włosach w połączeniu z ulubionym olejem. Tu miałam wrażenie, że lepiej się spisywała ;d Na plus zasługuje, to że nie podrażniała mojej wrażliwej cery. Z tego co wypatrzyłam w intrenecie, to maseczka ta została wycofana lub zmieniono jej opakowanie.
75ml/135zł
The Ordinary Serum z retinolem 0,2% w skwalanie
To bezwodne serum z 0,2% czystym retinolem bardzo dobrze spisało się na mojej wrażliwej cerze. Jakiś dużych zmian nie odnotowałam, ale skóra była dobrze nawilżona i lekko rozjaśniona. Po wykończeniu tego produktu, przeszłam na wyższe stężenie i wtedy zaczęły się problemy. Pisałam o tym tu.
30ml/23zł
The Ordinary Skwalan z oliwek 100% naturalny
Moja skóra lubi skwalan, który łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację oraz zwiększa jej elastyczność. Ma on formę oleju, ale jest mniej tłusty i lepiej się wchłania. Fajnie podbija działanie kremu na noc. Idealnie się sprawdzi przy cerze dojrzałej i wrażliwej.
30ml/31zł
Bentley Organic Nawilżający krem do twarzy Olej jojoba i Witamina E
Kiedyś ta marka była nawet popularna w blogosferze. Miałam kilka ich produktów do pielęgnacji ciała. Dlatego gdy zobaczyłam ten krem w TKMaxx'ie sięgnęłam po niego bez wahania. Niestety moja cera się z nim nie polubiła. Zostawiał lekki, ale tłustawy film i powodował wysyp krost. Zużyłam go tak jak krem REN na szyję i dekolt. Tu sprawował się idealnie;) Fajne opakowanie z wygodną pompką. Moja wersja ma stary skład, teraz jest odrobinę zmieniony.
50ml/42zł
Skład:
Aqua (Water), Glyceryl Stearate, Glycerin**, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil*, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Benzyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Cocoglycerides, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice Powder*, Tocopherol, Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Pelargonium Graveolens (Rose Geranium) Flower Oil*, Cananga Odorata (Ylang Ylang) Flower Oil*, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil*, Parfum*, Linalool, Citronellol, Geraniol, Benzyl Benzoate
Ten krem to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Producent poleca go do skóry wrażliwej. U mnie niestety się nie sprawdził, bo mnie po nim lekko wysypywało. Zużyłam na szyję i dekolt, bo w moim przypadku te partie są bardziej odporne na wszelkiego rodzaju skutki uboczne. Fajnie nawilżał i nie pozostawiał tłustej warstwy.
50ml/154zł
Skład:
Aqua (Water), Cetearyl Alcohol, Camellia Oleifera Seed Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Myristyl Myristate, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Triheptanoin, Cetearyl Glucoside, Myristyl Laurate, Oryzanol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Ethylhexylglycerin, Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Seed Oil, Bisabolol, Ribes Nigrum (Black Currant) Seed Oil, Carbomer, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Citrus Nobilis (Mandarin Orange) Peel Oil, Tocopherol, Anthemis Nobilis Flower Oil, Cinnamomum Camphora Linalloliferum (Ho Wood) Leaf Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Phenoxyethanol, Sodium Dehydroacetate, Pueraria Lobata (Kudzu) Symbiosome Extract, Laminaria Ochroleuca Extract, Cassia Alata Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Glucose, Parfum* (Fragrance), Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Lactic Acid, Sodium Hydroxide, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool * 100% Natural Fragrance - Parfum 100% Naturel
La Roche Posay Hydraphase Intense Riche Krem Intensywnie nawilżający SPF20
Kosmetyk, który naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył! Co prawda miał odrobinę za bogatą konsystencje jak na moją mieszaną cerę, ale zimą nie przeszkadzało mi to w ogóle. Miałam wręcz wrażenie, że taka ochronna warstwa dobrze robi mojej cerze, szczególnie podczas zimniejszych dni. Do tego posiada filtr SPF20, który w mniej słoneczne dni mogę przetrawić ;) Krem dobrze nawilżał, świetnie współgrał z podkładem mineralnym oraz nie podrażniał i nie zapychał. Jedyny minus jaki w nim znalazłam to opakowanie. Mój egzemplarz miał wadliwą pompkę i przez to nie zużyłam go do końca. Nie wiem czy miałam pecha czy może te opakowania są niedopracowane?
50ml/65zł
Skład:
Water, Octocrylene, Isopropyl Lauroyl Sarcosinate, Glycerin, Ethylhexyl Salicylate, Homosalate, Dimethicone, C30-45 Alkyl Dimethicone, Butyl Mathoxydibenzoylmethane, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Sucrose Tristearate, Cera Alba, Polymethylsilsesquioxane, Polysorbate61, PEG-12 Dimethiconol, Sodium Hyaluronate, Sodium Stearoyl Glutomate, Disodium EDTA, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Caprylyl Glycol, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Parfum
Clarins HydraQuench Intensywna maska do cery odwodnionej
Maseczka nawilża, ale nie powiedziałabym, że intensywnie. Najbardziej lubiłam stosować ją na włosy. Na twarzy nie widziałam jakiś super efektów, a chciałam ją zużyć przed końcem daty ważności. Stąd też często lądowała na włosach w połączeniu z ulubionym olejem. Tu miałam wrażenie, że lepiej się spisywała ;d Na plus zasługuje, to że nie podrażniała mojej wrażliwej cery. Z tego co wypatrzyłam w intrenecie, to maseczka ta została wycofana lub zmieniono jej opakowanie.
75ml/135zł
The Ordinary Serum z retinolem 0,2% w skwalanie
To bezwodne serum z 0,2% czystym retinolem bardzo dobrze spisało się na mojej wrażliwej cerze. Jakiś dużych zmian nie odnotowałam, ale skóra była dobrze nawilżona i lekko rozjaśniona. Po wykończeniu tego produktu, przeszłam na wyższe stężenie i wtedy zaczęły się problemy. Pisałam o tym tu.
30ml/23zł
The Ordinary Skwalan z oliwek 100% naturalny
Moja skóra lubi skwalan, który łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację oraz zwiększa jej elastyczność. Ma on formę oleju, ale jest mniej tłusty i lepiej się wchłania. Fajnie podbija działanie kremu na noc. Idealnie się sprawdzi przy cerze dojrzałej i wrażliwej.
30ml/31zł
Bentley Organic Nawilżający krem do twarzy Olej jojoba i Witamina E
Kiedyś ta marka była nawet popularna w blogosferze. Miałam kilka ich produktów do pielęgnacji ciała. Dlatego gdy zobaczyłam ten krem w TKMaxx'ie sięgnęłam po niego bez wahania. Niestety moja cera się z nim nie polubiła. Zostawiał lekki, ale tłustawy film i powodował wysyp krost. Zużyłam go tak jak krem REN na szyję i dekolt. Tu sprawował się idealnie;) Fajne opakowanie z wygodną pompką. Moja wersja ma stary skład, teraz jest odrobinę zmieniony.
50ml/42zł
Skład:
Aqua (Water), Glyceryl Stearate, Glycerin**, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Oil*, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter*, Benzyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Cocoglycerides, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice Powder*, Tocopherol, Sodium Benzoate, Dehydroacetic Acid, Pelargonium Graveolens (Rose Geranium) Flower Oil*, Cananga Odorata (Ylang Ylang) Flower Oil*, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil*, Parfum*, Linalool, Citronellol, Geraniol, Benzyl Benzoate
Clarins Supra Volume Pogrubiający i pielęgnujący tusz do rzęs (01 intense black)
To chyba mój pierwszy tusz od Clarins. Niestety bardzo zawiodłam się na tym produkcie. Ładnie malował, pogrubiał i nawet lekko wydłużał, ale bardzo szybko się osypywał. Po 2-3 godzinach miałam pandę pod oczami. Pod tym względem to najgorszy tusz do rzęs jaki kiedykolwiek miałam. Plus za ładne i solidne opakowanie.
8ml/135zł
Maybelline The Falsies Push up Drama Tusz do rzęs pogrubiająco-podkręcający
Ten tusz zdecydowanie bardziej mi przypasował. Trochę mniej pogrubiał, ale za to ładnie rozdzielał rzęsy, lekko wydłużał i się praktycznie w ogóle nie rozmazywał. W dodatku całkiem długo mi służył. Chętnie kiedyś ponowie ten zakup.
9,5ml/od 17zł
Dajcie znać czy znacie coś z moich zużyć i jakie są Wasze opinie na temat tych produktów?
Atina.
Zaciekawiłaś mnie tym skwalanem z The Ordinary, może się na niego skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ciekawa odmiana od typowych olei 😉
UsuńNever used either. I have tried the Barry M and it was good.
OdpowiedzUsuńwhat exactly did you have?
UsuńMatko nie znam żadnego z tych produktów. Tusze do rzęs fajnie sie zapowiadają
OdpowiedzUsuńPolecam ten z Maybelline ☺️
Usuńnie miałam nigdy tego tuszu ale bede musiała zakupić :-)
OdpowiedzUsuń😉
UsuńREN nie jest wart tej ceny :) miałam dość sporo próbek plus miniaturki.
OdpowiedzUsuńWiększość to średniaki.
Z Bentley Organic miałam słynne szampony i to była porażka. Jedyna rzecz jaka bym kupiła to płyn do higieny intymnej. Jeszcze myslalam o kremie ale skoro powoduje wysyp to ja dziękuje 😉
Z REN mam jeszcze gdzieś miniatury kosmetykow do ciała, ale po tym kremie do twarzy wiem, że nie ma co się nimi ekscytować.
UsuńBentley Organic też sobie odpuszczam. Jest tyle polskich dobrych kosmetykow, że nie ma co kombinować 😉