Miodowa Mydlarnia Masło do twarzy i ciała Buziaczek
Odżywcze naturalne masło do twarzy i ciała z woskiem pszczelim o lekkiej, puszystej konsystencji musu i zniewalającym aromacie. Jest kompozycją niezwykle cennych maseł (shea, z mango, kakaowego) i olei roślinnych (kokosowego, ze słodkich migdałów, oliwy z oliwek), wosku pszczelego o wyśmienitych właściwościach kosmetycznych oraz witaminy E – o wybitnie antyoksydacyjnych, przeciwstarzeniowych właściwościach. Błyskawicznie zregeneruje skórę, odżywi, wyrówna poziom nawilżenia, ukoi wszelkie podrażnienia, zdecydowanie poprawi kondycję skóry. Wspaniale sprawdzi się w codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, szczególnie suchej, wiotkiej, starzejącej się, wymagającej odnowy. Polecane jest zawsze wtedy, gdy skóra potrzebuje pomocy i ukojenia.
Pojemność: 65g
Cena: 39zł
Sklep: Miodowa Mydlarnia
Ważność: minimum 1 rok
Buziaczek to moje drugie masło od Miodowej Mydlarni. Pierwszym było Ambrozja, które poza męczącym zapachem było jak na tamten czas moim ideałem ;) Masła te polecałam wszystkim moim znajomym i wielu z nich kupuje je regularnie do dziś! Sama zaczęłam trochę kręcić nosem ;d Po pierwsze zapach znowu okazał się dla mnie bardzo męczący. Niby ładny, kwiatowy, taki trochę perfumeryjny. Mnie jednak drażni, szczególnie że masło nakładam tylko na noc i wtedy przeszkadza mi tak intensywny i długotrwały aromat. Nakładam je na twarz, pod oczy, na szyję i na cały dekolt. Na resztę ciała trochę mi go szkoda. Teraz zimą moja cera potrzebuje takiej tłustszej konsystencji. Kosmetyk nie zapycha, ładnie nawilża i odżywia. Niestety przy tej wersji zauważyłam lekkie zaczerwienienie skóry, które na szczęście po kilku chwilach znika, ale jednak nie podoba mi się to! Myślę, że to może być wina właśnie olejku zapachowego. Ze względu na dużą sympatię do marki na pewno jeszcze kiedyś spróbuję innej wersji masła. Oczywiście takiej, która nie zawiera kompozycji zapachowej. Na szczęście większa część jej nie posiada ;)
Skład: masło shea, olej kokosowy, olej ze słodkich migdałów, oliwa z oliwek, wosk pszczeli, masło z mango, masło kakaowe, tapioka, olejek zapachowy, witamina E, mika (barwnik mineralny)
Znacie masła od Miodowej Mydlarni? Jaka jest Wasza opinia na ich temat?
Atina.
Zużyłam całe to masło i jestem w nim totalnie zakochana :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że zapach Ci nie przeszkadza tak jak mi ? 😜
UsuńNie słyszałam o nim ale nazwa urocza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O tak nazwa cudowna! A jest jeszcze masło dla księżniczek i dla gentelmenów 😁
UsuńRównież pozdrawiam 🙂
Bardzo ciekawa nazwa, cena też wydaje się całkiem w porządku, nie robiłam nigdy zakupów w tej mydlarni ale chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZ Miodowej Mydlarni polecam bardzo olejowe serum śliwka i szafran. Cudo!
UsuńDziękuję 🙂
OdpowiedzUsuńZapach mi absolutnie nie przeszkadza, jestem zakochana w tym maśle
OdpowiedzUsuńSuper, że Tobie się podoba 👍
UsuńOstatnio sporo dobrego słyszałam o Miodowej Mydlarni. Czas na wypróbowanie produktów
OdpowiedzUsuńSpróbuj i daj znać jak sie u Ciebie sprawdziły 😉🙂
UsuńMasło teoretycznie fajne, ale tak jak w Twoim przypadku - zapach je przekreśla
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale na pewno jeszcze dam szansę innej wersji tego masła. Tylko przed zakupem muszę sprawdzić skład, a nie dopiero w domu jak już krem jest w moich łapkach 😁
Usuń