Czy zmieniłaś już swój letni krem na zimowy? Całoroczna ochrona przeciwsłoneczna z kremami Heliocare

Tak, istnieje coś takiego jak krem zimowy! Gdy jest mroźno i wietrznie nasza cera potrzebuję lepszej ochrony, nawet jeśli jest to typ mieszany ze skłonnością do nadmiernego błysku. W zeszłym roku używałam przez cały czas lekkich kremów i gdy zrobiło się zimno, to zauważyłam, że cera źle to znosi. Po długich spacerach była sinawa i mocno przesuszona. W końcu się zorientowałam i zmieniłam zarówno krem na dzień, jak i na noc. W tym roku zrobiłam to zdecydowanie wcześniej. Już od trzech tygodni jadę na wersjach zimowych. Na noc wybieram głównie naturalne masła i balsamy na bazie olejów i maseł roślinnych. Na dzień zmieniam tylko krem z ochroną przeciwsłoneczną. Wybieram taki, co pozostawia lekki film ochronny. Serum i krem pod oczy zostawiam bez zmian. Filtr robi swoją robotę ;) W dalszej części postu opowiem Wam o moich ulubionych kremach z SPF50. Jeden stosuje, gdy temperatura wzrasta powyżej 15 stopni Celsjusza, a drugi, gdy temperatura spada poniżej 15 stopni Celsjusza. Jeśli macie cerę mieszaną, to taki całoroczny zestaw powinien się sprawdzić i u Was! 

Zacznę od tego letniego, bo już kiedyś o nim pisałam na blogu. Tu znajdziecie moją opinię oraz pełen skład. Dziś tylko powtórzę, że Heliocare 360 Gel Oil - Free SPF50 jest moim ideałem. Dzięki niemu nie świecę się latem jak choinka. Skóra jest nawilżona i dobrze chroniona przed słońcem. Kiedyś usłyszałam opinie, że krem żółci skórę. Rzeczywiście jest on koloru żółtego, ale mi nigdy to nie przeszkadzało i nigdy sama nie zwróciłabym na to uwagi. Zużyłam już kilka tubek i na pewno zużyję jeszcze nie jedną! 

Krem zimowy, czyli Heliocare Advanced Cream SPF50 mam po raz pierwszy. Trochę się obawiałam czy aby nie będzie dla mnie za ciężki. Na szczęście okazało się, że jest ok, ba nawet mógłby być ciut tłustszy i też nie byłoby problemu. Krem ma gęstą, trochę tępą konsystencję. Jego rozsmarowywanie jest zdecydowanie trudniejsze niż przy wersji letniej. Jednak z każdym dniem się oswajam i idzie mi coraz lepiej. Poza tym kosmetyk ten lekko bieli. Na początku wydaje się, że bardzo, ale jak się już dobrze wchłonie, to jest to jak dla mnie minimalne i akceptowalne. Jak przystało na zimowy krem, pozostawia na skórze lekki film ochronny. Taki, który nie przeszkadza przy skórze mieszanej. Dodatkowo krem nie podrażnia i nie zapycha. Ma lekki i przyjemny zapach. Niestety skład nie jest naturalny, ale ja już mam dość wydawania pieniędzy na kremy, które później lądują w koszu. Heliocare mi służy i na razie nie zamierzam testować nic nowego. Wracając do składu to mamy tu takie dobroci jak tlenek glinu, który hamuje wydzielanie potu, wyciąg z liści paproci i ekstrakt z liści zielonej herbaty. Mamy tu filtry chemiczne i jeden fizyczny. Na szczęście nie ma tu bardzo szkodliwych składników.

Skład: Aqua, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cyclopentasiloxane, Octocrylene, C12-15 Alkyl Benzoate, Titanium Dioxide (nano), 4-Methylbenzylidene Camphor, Hexylene Glycol, PEG-30 Dipolyhydroxystearate, Zinc Oxide (nano), Alcohol Denat, Aluminum Starch Octenylsuccinate, C30-45 Alkyl Methicone, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Isohexadecane, Polypodium Leucotomos Leaf Extract, PPG-15 Stearyl Ether, Alumina, Sodium Chloride, Steraralkonium Hectorite, Cetyl Dimethicone, Camellia Sinensis Extract, Simethicone, Methylparaben, Xanthan Gum, Propylene Carbonate, Sodium Lactate, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Propylparaben, Parfum, Disodium EDTA, BHT, Linalool, Limonene, Triethoxycaprylylsilane.


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z mojej pielęgnacji z Heliocare. Wersja zimowa jest trochę tańsza od letniej. Dokładny koszt to odpowiednio letni 80 zł i zimowy 55 zł. Wersja Gel Oil Free jest wydajna i wystarcza mi na 3-4 miesiące. Advanced mam pierwszy raz, więc jeszcze nie wiem jak z jego mocą przerobową. Najwyżej edytuje post i za jakiś czas dopiszę, na jak długo mi wystarczył.

Ps. Osobom z cerą suchą i normalną polecam rozejrzeć się za czymś bardziej tłustym i odżywczym. Z tym nie powinniście mieć problemów, bo zazwyczaj to cerom mieszanym ciężko dogodzić ;)

❗EDYCJA 19.11.2021❗Niestety, ale wersja zimowa Advanced mnie uczuliła. Nie polecam jej osobom posiadającym tak jak ja cerę wrażliwą.

Znacie kremy ochronne od Heliocare? Zmieniłyście już letnie kremy na zimowe? 
Atina.

Komentarze

  1. Ten zimowy Heliocare mógłby się u mnie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaką masz cerę? Jak ja mieszaną?

      Usuń
    2. A to polecam poszukać czegoś bardziej treściwego. W dodatku teraz wyszło, że krem w wersji Advanced, czyli ten zimowy mnie uczulił. Zaraz edytor post, żeby ostrzec osoby ze skórą wrażliwą.

      Usuń
  2. Jeszcze nie zmieniłam :D Kończę letni. Dobrze, że przypomniałaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie jest tak bardzo zimno, to jeszczę chwilkę masz ;)

      Usuń
  3. Mam cerę mieszaną więc jako następny może go wypróbuję. Ta marka byłaby u mnie pierwszy raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej wersji oil free używam już od paru lat i jestem mega zadowolona Wracam zawsze do niej z początkiem wiosny. A jaki filtr do tej pory najlepiej się u Ciebie spisywał?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty