Moje zakupy ze sklepu Bee.pl

Hej! Dziś przybywam pokazać Wam moje nowości ze sklepu Bee.plW ramach współpracy miałam wielką przyjemność zrobić kolejne udane zakupy. Asortyment mają tak duży, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Oprócz działu z kosmetykami naturalnymi polecam Wam zajrzeć też na suplementy diety, zdrową żywność oraz książki. Ja skupiłam się na kosmetykach ;) W dalszej części postu opowiem Wam o swoich wyborach oraz o pierwszych wrażeniach, bo większość tych produktów używam już od około 2 tygodni. Pełne recenzje pojawią się w późniejszych terminach. Miłego oglądania i czytania ;)




Na pierwszy rzut do koszyka poszła regenerująca pianka do higieny intymnej z ekstraktem z owoców żurawiny, babki lancetowatej oraz kory dębu marki Vianek. Ten produkt znam bardzo dobrze! Jest tak dobry, że nie mogło go tu zabraknąć. To moje wielkie odkrycie 2022 roku. Na pewno jeszcze nie raz będę o nim pisała :) Jestem wrażliwcem i mam alergię kontaktową na wiele substancji chemicznych. Długo szukałam odpowiedniego płynu/pianki do higieny intymnej. Na tę od Vianka trafiłam przypadkiem, bo pierwsze opakowanie wygrałam w konkursie. Byłam pewna, że mnie uczuli, ale skoro już wygrałam, to musiałam wypróbować. Szok i niedowierzanie. Pianka nie podrażnia, a delikatnie myje, łagodzi i jeszcze pięknie pachnie. Jest bardzo wydajna i kosztuje tylko 26,40 zł. Polecam, polecam, polecam!


Kolejny produkt, to łagodny peeling do skóry głowy z kwasem salicylowym i cukrem również marki Vianek. I tu również szykuje się hit! Naprawdę po tych kilku użyciach jestem w szoku jak dobrze mi się go stosuje. Mam dużo włosów i nie jest mi łatwo dostać się do skóry głowy ;) Z Viankiem zarówno aplikacja jak i spłukiwanie jest bezproblemowe. Dodatkowo włosy po peelingu są pięknie odbite od nasady. To właśnie dla takiego efektu peelinguję skórę głowy. Opakowanie 155 g kosztuje 31,65 zł.



Trzeci kosmetyk, na który się skusiłam, to peeling do ciała marki Aloesove. Jest to mój pierwszy produkt tej marki. Odrobinę rozczarowałam się zapachem, bo scruby kojarzą mi się z pięknymi i intensywnymi aromatami. Ten pachnie nijak, ale, ale... jak on natłuszcza! Nie znam żadnego innego tak mocno nawilżającego i natłuszczającego kosmetyku. Naprawdę jest moc! Właściwości zdzierające oceniam na średnim poziomie, czyli tak jak lubię. Moja wrażliwa skóra nie lubi silnych peelingów. 



Hydrolaty kocham! No dobra naturalne toniki też, ale tu akurat postawiłam na te pierwsze ;) Zużywam je w ilościach hurtowych, więc wybrałam dla siebie, aż dwie sztuki od firmy Mohani. Pierwszy jest z liści krzewu oczaru dla cery mieszanej i trądzikowej, drugi z kwiatów róży damasceńskiej dla cery naczyniowej i dojrzałej. Aktualnie stosuje oczarowy, a różany czeka na swoją kolej ;) Obydwa mają cudne naturalne składy oraz są wegańskie.
Oczarowy jest właśnie na promocji i kosztuje teraz 21,99 zł, zamiast 28,50 zł.



Ostatni kosmetyk to naturalny dezodorant marki beBio Ewa Chodakowska w wersji zapachowej chia i kwiat japońskiej wiśni. Pachnie cudnie! Delikatnie i bardzo, bardzo przyjemnie. Ma dobry, naturalny skład. Niestety na mnie nie działa;/ Kolejny raz przekonałam się, że naturalne dezodoranty w kulkach  u mnie nie zdają egzaminu. A u Was jak z tym jest? Natura działa, czy nie?



Co sądzicie o moich zakupach ze sklepu Bee.pl? Chcecie pełną recenzje o którymś z tych kosmetyków?

atina.naturalnie

[REKLAMA - współpraca barterowa ze sklepem bee.pl]

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty