Ulubieńcy Stycznia

Cześć! Dziś przychodzę do Was z propozycją nowej serii na blogu. Oczywiście ulubieńcy dobrze się mają na innych blogach, ale u mnie ich nigdy nie było! W sumie nie wiem dlaczego? Może bałam się, że nie będę potrafiła wybrać tych najulubieńszych?! Tak czy siak chce spróbować i zobaczyć jak przyjmiecie ten rodzaj wpisów u mnie ;) Głównie będą to ulubieńcy kosmetyczni, ale będę chciała je urozmaicić ulubioną książką czy naszyjnikiem. Tak że zapraszam do lektury ;)

Zacznę od niekosmetycznych ulubieńców. Kubek/szklanka, w której lubię pić zarówno kawę, jak i herbatę. Zazwyczaj mam osobne kubki do kawy, osobne do herbaty, a w tym lubię pić każdy rodzaj napoju. W dodatku jest mega fotogeniczny, a to jest bardzo ważne w pracy blogerki ;) Drugim niekosmetycznym ulubieńcem stycznia są pierścionki z koralików i kamieni szlachetnych. Na zdjęciach widoczny jest tylko jeden, właśnie ten naj, naj. Jego nazwa to Sodalit w obłokach <3 Ogólnie wróciłam też do malowania paznokci oraz do noszenia pierścionków. W lutym na pewno podzielę się z Wami moimi ulubionymi tradycyjnymi lakierami do paznokci. 


Czas na kosmetyki stycznia. Na pierwszy ogień idzie delikatny dezodorant w kremie od Mydlarnia Cztery Szpaki. Już zdążyłam się przekonać, że działa oraz że nie podrażnia. Jest bardzo wydajny i przede wszystkim zdrowy! Lubię i będę wracała. Następnym razem sięgnę po wersje o zapachu mandarynki - teraz mam Wanilia i Palmaroza. Mam nadzieję, że Wy też stosujecie naturalne dezodoranty?! U mnie tylko w upały wjeżdża stara, poczciwa kulka z Rexony ;) Przez resztę czasu staram się dać organizmowi odpocząć od chemii zawartej w klasycznych deo.


Moim kolejnym ulubieńcem stało się serum do ust w słoiczku o mega treściwym i naturalnym składzie firmy HempKing. Ogólnie nie lubię produktów do ust w słoiczkach ze względy na niewygodną i niehigieniczną aplikację. Tu, jednak wygrał skład oraz konsystencja mięciutka jak chmurka. Ostatnio też zaczęłam nakładać je na paznokcie i skórki. Wiecie data ważności mnie goni, a stosując go dwa razy dziennie na usta, to chyba go nigdy nie zużyje ;d Jak już pisałam wróciłam do malowania paznokci i widzę, że pazurki potrzebują dodatkowej pielęgnacji. Zaraz po zmyciu lakieru są bardzo przesuszone. Nakładam więc na nie maseczkę z serum do ust, która szybko przywraca im odpowiednie nawilżenie. 


Ostatnim ulubieńcem jest  tusz do rzęs Sugar Powder by Klaudia Cukier Puder marki Claresa, który dostaniecie w drogeriach Hebe. Tusz ten daje piękny efekt naturalnych rzęs. Wiecie dobrze rozczesane, wydłużone i lekko pogrubione rzęsy. Tylko nie mylcie z brakiem jakiegokolwiek efektu. Rzęsy są widocznie podkreślone, ale nie przesadnie. Lubię taki look do pracy, gdzie stawiam na naturalność. Tusz poza tym nie osypuje się i nie rozmazuje. Ma śliczne opakowanie, które niestety ciężko sfotografować ;) Mienią się te pelikany i mienią! Tusz ten otrzymałam w ramach współpracy z Triple PR. Cieszę się, że go poznałam, bo jest dobry i niedrogi - 19,99 zł, a aktualnie w promocji kosztuje jeszcze mniej - 13,99 zł.


Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba tego typu wpis oraz co myślicie o moich ulubieńcach? Wpadło Wam coś w oko?

atina.naturalnie

Komentarze

  1. Witam serdecznie ♡
    Bardzo lubię tego typu wpisy, są dla mnie mega inspirujące :) Bardzo ciekawi ulubieńcy, zdecydowanie warci poznania ^^
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Klaudia 💛
      Miło mi, że wpis Ci się spodobał 🤗 Pozdrawiam gorąco 🙂

      Usuń
  2. Bardzo mi się podoba szklanka. Chętnie bym poznała pozostałych ulubieńców. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ulubieńców jak najbardziej polecam 😉 Pozdrawiam ❤️

      Usuń
  3. Nigdy nie próbowałam dezodorantu w takiej formie, ale dużo dobrego słyszałam o Mydlarni Cztery Szpaki i zawsze miałam ochotę czegoś od nich wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty