Benefit The Blush Bunch Prezentacja plus porównanie pudru Hoola mini z pełnowymiarowym opakowaniem

Lubię firmę Benefit! Nie każdy produkt mi od nich pasuje, ba znam nawet całkiem sporo bubli, ale i tak mnie ciągnie do tej marki. Moim najulubieńszym jak na razie produktem jest puder brązujący Hoola. Pisałam o nim tu. Swojego czasu lubiłam też kredkę High Brow oraz całkiem dobrze wspominam maskarę They're Real! i perfumy Ring My Bella. Nie polubiłam się z różem nr 10 (jest on jeszcze w sprzedaży?), pielęgnacją (miałam kilka miniaturek kremów), podkładem Hello Flawless oraz z Blush Benetint. Kilka produktów jeszcze leży w szufladzie i czeka na swoją kolej. Dziś natomiast pokaże Wam moją najnowszą zdobycz, czyli zestaw mini róży <3. 


The Blush Bunch kupiłam sobie na imieniny, które od kilku lat "hucznie świętuje". Kiedyś nie obchodziłam, ale któregoś dnia uznałam, że to dobry powód do sprawienia sobie drobnych przyjemności. Od tego czasu w imieniny kupuje wielką torbę cukierków czekoladowych oraz dobre wino albo dwa. W tym roku doszedł jeszcze prezent, który sama wybrałam i sama sobie kupiłam. Cukierkami i winem dzielę się ze znajomymi, prezent oczywiście jest tylko dla mnie. Zdradzę Wam, że cukierków zawsze kupuję na tyle dużo, żeby jeszcze je sobie podjadać przez kilka kolejnych dni ;d


A propos cukierków, to mini róże Benefit wyglądają słodko, jak jakieś ciasteczka czy właśnie  cukierki;)








Zacznę od tego, że przed zakupem tego zestawu czytałam na jego temat opinie w intrenecie i natknęłam się kilkukrotnie na informacje o tym, że wersja mini zdecydowanie różni się od tej w pełnowymiarowym opakowaniu. Nie wiedziałam co o tym sobie myśleć. W końcu postanowiłam samej się przekonać jak to jest z tymi różnicami. Rzeczywiście bronzery różnią się od siebie odcieniem. Wersja mini jest jaśniejsza, co nie oznacza, że gorsza. Dla mnie Hoola mogłaby być właśnie jaśniejsza, bo należę do osób o bardzo jasnej karnacji. Zimą muszę bardzo uważać, żeby nie przesadzić podczas nakładania standardowej wersji. Może mini lepiej się u mnie sprawdzi właśnie zimą? Lite wydaje się być znowu za jasna, ale to się jeszcze okaże w trakcie używania. 












Pozostałe cukierki to Dandelion, Galifornia, Rock i Gold Rush. Na pierwszy rzut oka jestem pod wrażeniem Gold Rush. Wydaje mi się piękny i idealny dla moich potrzeb. Najmniej do gustu przypadł mi Dandelion i Galifornia. Ostatecznie jednak nie poznałam ich jeszcze na tyle dobrze, żeby wydawać werdykt. Warto wspomnieć, że Gold Rush wyróżnia się spośród tej czwórki przepięknym zapachem!


Swatche wyszły trochę blado. W sumie tak wyglądały w rzeczywistości i ciężko było mi je lepiej sfotografować. Każdy kolor pociągnęłam palcem dwa razy, bo po jednym nie byłoby czego pokazywać. Przy pełnej recenzji postaram się jeszcze lepiej przedstawić każdy z odcieni. 

Od lewej: Gold Rush, Dandelion, Galifornia, Rock

Mini róże są słodkie, idealne do zabrania w podróż oraz do lepszego rozpoznania kosmetyków Benefit. Ja na przykład planowałam zakup pudru Hoola Lite. Nie wiedziałam jednak czy spełni ona moje oczekiwania. Jak już pisałam wcześniej obawiam się, że może być dla mnie za jasna. Przyglądałam się jej w sklepie, macałam, ale pewności i tak nie miałam;/ Teraz będę mogła ją porządnie przetestować i zdecydować czy kupić pełnowymiarową wersje. Pozostałe róże też mają swoją szansę rozkochać mnie w sobie ;d


Ciekawa jestem co myślicie o tym zestawie mini róży oraz czy znacie któryś z nich?

Atina.

Komentarze

  1. Ta mini Hoola bardzo mi przypada do gustu <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ja uwielbiam te miniaturki- zajmują mało miejsca, a z drugiej strony wystarczają na bardzo długo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pełnowymiarowa Hoola służy mi już chyba ze 2-3 lata :)

      Usuń
  3. Nie wiedziałam, że mają takie miniaturki w ofercie.. Super sprawa! Muszę zerknąć co jeszcze jest w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno są jeszcze tusze i produkty do brwi;) zestaw moich miniaturek jest dostępny tylko w Sephorze i dlatego z zakupem musiałam się wstrzymać aż przyjadę do PL.

      Usuń
  4. ale roznica w tej hooli! dla mnie to slabo,bo jesli ktos ma duza wersje i chce miec taki sam produkt w miniaturze - bedzie zawiedziony.. mam za to hoole lite, bardzo ja lubie bo tez jestem blada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje! mi akurat jest na rękę, że jest jaśniejsza, ale nie każdemu może się to spodobać;/ a swoją drogą to ciekawe jak ma się mini Lite do pełnego wymiaru?

      Usuń
  5. Fajnie się prezentują, gdzie je kupiłaś ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobre produkty :) dostępne są w Sephorze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobrze wyglądają te kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty