Maseczki upiększające

Aktualnie posiadam te cztery tubki. Ogólnie jestem z nich zadowolona. Żadna z nich mnie nie zapycha i w jakimś tam stopniu spełniają swoje zadanie.

1. Yves Rocher, Masque Aqua Tonic, maseczka nawilżająca z sokiem z winogron.

Lubię ją za zapach i krótki czas działania (3 minuty). Po zmyciu cera wydaje się świeższa, delikatniejsza i gładsza. Przydaje się gdy nie mamy czasu na siedzenie z maseczką na twarzy, a chcemy jednak coś zrobić dla buźki. Tubka jest mała, ale maseczka jest wydajna. Cena jest trochę wygórowana, ale można ją kupić dużo taniej w promocji.

Pojemność 50ml
Cena 23 zł
2. Boots, Botanics, Conditioning Clay Mask, oczyszczająca maseczka z glinki oceanicznej.

Z oczyszczających maseczek tą lubię najbardziej. Przywiozłam ją sobie z Anglii i nie wiem co zrobię jak mi się skończy:( Maseczka ta zawiera bardzo dużo glinki, świetnie oczyszcza cerę i zwęża pory. Jedyne co odstrasza to zmywanie jej z twarzy, masakra. Ale warto się pomęczyć.

Pojemność 120 g
Cena 5 GBP
3. Lirene Dermoprogram, cera tłusta i mieszana, maseczka wygładzająca i zwężająca pory.

Godna polecenia. Odkryłam ją przypadkiem. W Rossie była w cenie na do widzenia za około 6-7 zł, więc się nią zainteresowałam i nie żałuje. W składzie ma dużo mniej glinki niż Boots, ale trochę łatwiej się ją zmywa i również zauważam efekt oczyszczenia i zwężenia porów. Bardzo fajnie matuje.

Pojemność 75 ml
Cena 15 zł
4. Herbapol, maseczka ziołowa dla cery tłustej i mieszanej Kwiat Bzu.

Kupiona pod wpływem Wizażu:) Raczej nie kupię jej ponownie. Podczas nakładania troszkę mnie szczypie w twarz. Po zmyciu nie mam żadnych zaczerwienień, ale jednak przeszkadza mi to szczypanie. Oczyszczenie cery jest mniej widoczne niż przy Bootsie czy Lirene. I do tego zapach nie powala. Troszkę mnie drażni. 

Pojemność 75 ml

Cena 9 zł