Kosmetyki, które u mnie się nie sprawdziły;/
Apis, Żurawinowa Witalność, ujędrniający krem do twarzy z żurawiną i olejkiem arganowym oraz Benefit Bronzing & Highlighting Face Powder Duo.
Krem kupiłam w aptece
110ml/13,09zł
Do zakupu zachęciły mnie pozytywne recenzje oraz duża pojemność, niska cena i dobry skład.
aqua, grape seed oil, sunflower oil, argania spinosa oil/argania spinosa kernel oil, glycerin, carbomer, cranberry extract, aloe extract, cetearyl alcohol & ceteareth 20, collagen, elastin, zinc oxide, titanium dioxide, triethanoloamine, ascorbyl palmitate, ascorbic acid, citric acid, tocopherol, methylchloroisothiazolinone, methylisothiazolinone, benzyl alcohol, parfum, annatto.
Niestety u mnie krem się nie sprawdził;/ Na dzień był za tłusty, więc używałam go tylko na noc. Nawet dobrze radził sobie z pielęgnacją mojej cery. Po kilku dniach używania zauważyłam, że wyskakują mi pojedyncze wypryski. odstawiłam krem i problem zniknął. Aby mieć pewność, że to ten krem mnie zapycha wróciłam do niego. Niestety moje przypuszczenia się potwierdziły;/
Po za tym wg mnie opakowanie jest za duże przez co tez mało higieniczne. Wolałabym tubkę. Swój krem przekładałam do mniejszego słoiczka.
Benefit natomiast nie przypasował mi odcieniem bronzera. Jest dla mnie stanowczo za ciemny i za ciepły. Wydaje mi się, że śmiesznie w nim wyglądam. Sam rozświetlacz jest w porządku, jednak szkoda mi marnować bronzera, dlatego wystawiam go na sprzedaż. Pech chciał, że podczas robienia zdjęć rozświetlacz się trochę pokruszył;/
On już był od początku pęknięty, ale jakoś się trzymał. Został trochę zmasakrowany podczas podróży Pocztą Polską;/
Moja cena to 35zł.
Puder jest w 100% oryginalny.
A u Was jak sprawdzają się te kosmetyki?
On już był od początku pęknięty, ale jakoś się trzymał. Został trochę zmasakrowany podczas podróży Pocztą Polską;/
Moja cena to 35zł.
Puder jest w 100% oryginalny.
A u Was jak sprawdzają się te kosmetyki?
ojej a ja 10-kę kocham, mogę się ewentualnie wymienić bo mi się właśnie kończy jakbyś nie miała kupca (np. na róż astor):)
OdpowiedzUsuńjak nie znajdzie się kupiec to pomyślę nad wymianą:)
Usuńnawet nie wiedziałam, ze to jest dziesiątka;D
Usuńtak, 10 się nazywa, tyko Ty masz wersję bez lusterka...
Usuńtutaj o niej pisałam http://sauria80world.blogspot.com/2012/11/benefit-hervana-10-bene-prezenty.html
u Ciebie ładnie się prezentuje;)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków więc się nie wypowiadam, ale mnie tak zapychała ziaja z masłem kakaowym do twarzy :(
OdpowiedzUsuńkremy z Ziaji tez mnie zapychały;/ nagietkowy, ogórkowy i możliwe, że jeszcze jakiś, no i dałam sobie z nimi spokój;/
UsuńNie lubię zapychaczy:/ polecam krem z kurkumą. Pisałam o nim na blogu- krem nie zapycha, nie powoduje niespodzianek na twarzy i cudownie matuje.
OdpowiedzUsuńzaraz sobie poczytam;)
Usuńnie miałam żadnego, ale chyba nie mam co żałować ;)
OdpowiedzUsuńto zależy od typu Twojej cery. np. sauria80 kilka komentarzy wyżej wkleiła link do recenzji bronzera i u niej spisuje się dobrze;) o kremie też widziałam sporo pochlebnych recenzji;)
UsuńNie miałam na szczęscie żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńmoze u Ciebie akurat by się sprawdziły;)
UsuńJa też jeszcze nie miałam u siebie tych cudeniek.
OdpowiedzUsuńprzed zakupem warto się upewnić czy dobrze jest Ci w ciepłych odcieniach i czy masz problem z zapychaniem porów
UsuńNie używałam ani tego a ni tego. Ale brązer faktycznie jest bardzo ciepły
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam wszelkie chłodne tony;)
Usuńja swoje duo z benefit kupiłam z 2 tyg temu w Sephorze i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że Tobie przypasowało;)
UsuńKusi mnie ten krem, ale zmartwiła mnie twoja opinia. Panicznie boję się wysypu wyprysków.
OdpowiedzUsuńmnie kiedys co drugi krem zapychał;/ teraz jest juz lepiej, ale nadal musze uważać;/ jeśli chcesz mogę podesłać Ci próbkę tego kremu;) tylko muszę poszukać jakiegoś pojemniczka.
UsuńNie znam ich
OdpowiedzUsuńkrem jest popularny w blogosferze;)
Usuńa mnie ten beneficik kusił swego czasu mocno. :) o kremie czytałam już na innym blogu. żurawinka - mniam. :)
OdpowiedzUsuńza to peeling z żurawinowej serii bardzo polubiłam:)
UsuńSzkoda, bo ten krem wiele osób zachwalało :)
OdpowiedzUsuńoj szkoda;/
UsuńZagięłaś mnie tą 10. Swego czasu bardzo za mną chodziła, ale jak teraz tak patrze na Twoje zdjęcie to rzeczywiście za ciepły ma kolor bronzer jak na moje aktualne wymogi. A próbowałaś go może jako cień do oczu? A nuż tak Ci przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńna oczy nie brałam, ale ja ostatnio w ogóle cieni nie używam;/ chyba, że bardzo jasne (białe, beżowe). Nawet jeśli się sprawdzi to pewnie i tak będzie leżał;/ Jestem na etapie kredek i eyelinerów;)
UsuńA może bronzer sprawdziłby się latem.. ? Fakt jest dosyć ciemny, ale można troszkę mniej aplikować.
OdpowiedzUsuńniestety nie;/ swoje pierwsze testy przechodził latem;/
UsuńAkurat '10' nie miałam ale z Hooli i Dallasa jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńu mnie z Hoola na pewno bezie lepiej bo ma jaśniejszy i chłodniejszy odcień:)
Usuń