Amilie Mineral Cosmetics - podkład mineralny

.Formuła Coverage zapewnia idealne krycie wszelkich niedoskonałości cery, z budowanym stopniem krycia (każda kolejna warstwa nadaje większe krycie). Podkład o gładkiej, jedwabistej konsystencji z delikatnym, promiennym wykończeniem (subtelne glow). Odpowiedni dla wszystkich rodzajów cery.

Pojemność: 0,10g/0,30g/5g
Cena: 1,90zł/2,90zł/36zł
Sklep: Amilie


Jest to moje trzecie podejście do minerałów;) Pierwsze wspominam bardzo dobrze, drugie średnio ze względu na źle dobrany kolor no i o trzecim będzie dzisiaj:)

Początki nie były najłatwiejsze, ale nie wolno się poddawać. W między czasie musiałam zmienić pędzel i krem pielęgnacyjny do twarzy. Nie każdy krem dobrze współgra z podkładem mineralnym. Na szczęście teraz jest wszystko dobrze i nawet zastanawiam się nad całkowitym przejściem na kolorówkę mineralną;)


Odcień Latte z palety Natural.

Neutralny odcień, odpowiedni dla jasnej i bardzo jasnej karnacji.

Skład:
Mika. Może zawierać: Dwutlenek Tytanu, Tlenek Cynku, Tlenki Żelaza, Ultramaryna, Węglan Wapnia.




Zalety:
- naturalny skład 
- nie zawiera talku
- świetnie wyrównuje koloryt
- można stopniować krycie (mi wystarcza jedna warstwa)
- wygląda bardzo naturalnie, jest praktycznie niewidoczny
- przyspiesza gojenie krostek
- ma pozytywny wpływ na cerę
 - nie zatyka porów
- można nakładca go tez na mokro ( ja jakoś nie lubie tego typu aplikacji, ale nawet jej nie próbowałam, po prostu już wiem, że nie lubię)
- przewygodne opakowanie z zakręcanym sitkiem
- przystępna cena
- wydajność

Wady:
- podkreśla suche skórki
- trzeba zaopatrzyć się w pędzel do podkładu mineralnego 
(mój maluszek z EcoTools dobrze się spisuje;))

czerwona plamka to wina komara;/

Jestem bardzo zadowolona. Cieszę się, że nie zdążyłam zaopatrzyć się w zwykły podkład bo jak już pisałam poważnie rozważam całkowite przejście na minerały. Musze jeszcze przetestować korektory pod oczka i będę wiedziała prawie wszystko;) 

A jakie są Wasze doświadczenia z podkładami mineralnymi?
Może przejdziecie ze mną na minerałki?

Komentarze

  1. Te rozważam przejście na minerały:) myślisz że odcień latte zakryje zaczerwienienia na naczynkowej cerze? może to będzie odpowiedni kolor dla mnie bo standardowe podkłady są zawsze za ciemne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi zakrywa naczynka;) fakt, że nie są one bardzo wielkie, ale w okolicach nosa mam ich troszkę;/ dlatego nie lubię chodzić bez podkładu bo czuje się taka czerwona;D dla mnie z całej tej palety latte jest właśnie w sam raz, może jak złapie troszkę słońca to poużywam cashmere, pozostałe odcienie są stanowczo za ciemne!

      Usuń
    2. Dobrze wiedzieć :)na początku zamówię próbki, żeby w ciemno nie było rozczarowania, że źle dobrałam kolor :) dobrze, że mnie bez podkładu nie widziałaś to dopiero szok, jakie mam naczynka :D może zużyj je jako bronzery :)

      Usuń
    3. tak, najlepiej na początek weź sobie próbki;) też myślałam o tym, aby użyć ich jako bronzera;D ale formuła takiego podkładu nie wiem czy pozwoliłaby na ładną aplikacje;/
      ech te naczynka potrafią dać w kość;/

      Usuń
  2. Ja właśnie też nigdy nie miałam :)) Ostatnio się zastanawiałam czy by nie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj, tym bardziej, że na początek można wziąć same próbki i sprawdzić jaki odcień jest dla nas odpowiedni i czy w ogóle pasuje nam tego typu makijaż;)

      Usuń
  3. kosmetyki od nich prezentują sie bardzo ładnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam Cashmere jednak jest dla mnie za jasny ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za swatche, może wypróbuję jeden z ciemniejszych odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ładnie kryje :) Jednak obawiam się, że nie umiałabym go używać..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kwestia wprawy, ale bez przesady, wystarczy kilka aplikacji i się dochodzi do wprawy;)

      Usuń
  7. To samo o napisałam Ci o pędzlu ;) I ten sam temat na tapecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podchodzę ostatnio coraz bardziej pozytywnie do minerałów, kwestia znalezienia dobrego + krem pod i współpraca będzie przebiegać rewelacyjnie.
    Kiedyś kupiłam set różnych minerałów na Allegro i powoli dobrnęłam do połowy próbek i muszę przyznać że część podbiła moje serce.

    OdpowiedzUsuń
  9. od roku tylko minerały używam, tzn. podkłady ;)
    resztę już nie tylko mineralna ;)

    dopiero drugi dzień używam Amilie, o ile podkład mi skórek nie podkresla to puder już troszkę tak
    choć słabo nawilżałam ostatnio, właśnie to nadrabiam :D
    ale ja podkłady na suchą buźkę daję.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja staram się regularnie wykonywać peelingi i wtedy jest ok, ale czasem zapomnę i wtedy podkład od razu mi o tym przypomina;)

      Usuń
  10. Powoli się przymierzam do mineralnego podkładu, chciałam go szczególnie na lato, ale jakoś ciągle się waham :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam sporo suchych skórek, więc chyba nie sprawdziłby się u mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze, cena jest super zachęcająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, cena fajna, a produkt jest przy tym bardzo wydajny;)

      Usuń
  13. uwielbiam minerały, najlepiej się u mnie sprawują na buzi:)

    OdpowiedzUsuń
  14. łooooj jaki biały :P dla mnie za jasny :)
    nigdy nie używałam mineralnego....

    OdpowiedzUsuń
  15. Zastanawiam się nad podkładem z tej firmy, bo te sklepowe średnio mi odpowiadają, a te lepsze mają bardzo wysokie ceny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj, najwyżej jak się boisz to zacznij od próbek;)

      Usuń
  16. Moje doświadczenie z minerałami jest zerowe, ale jakiś czas temu strasznie kusiły mnie te produkty. Spotkałam się z wieloma opiniami, że mogą zapychać i odpuściłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsze słyszę, żeby minerały zapychały;/ wydaje mi się, ze to nawet niemożliwe;D

      Usuń
    2. czytałam kilka recenzji, że dziewczynom wysusza skórę i zapycha :(

      Usuń
    3. no ja nic takiego nie zauważyłam, ale to dotyczyło produktów Amilie czy innych minerałów?

      Usuń
  17. Ja stawiam pierwsze kroki dopiero jeśli chodzi o mineralne kosmetyki do makijażu.
    A co do rejsu, to też się obawiam choroby lokomocyjnej, ale mam nadzieję, że przetrwam bezobjawowo ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty