Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor - intensywniej odżywiająca 3 - minutowa maseczka do włosów

Dobra wróżka dla włosów, której efekty widoczne są już po 3 minutach. To prawdziwy przebój Aussie podbijający kobiece serca na całym świecie. Ta unikalna intensywna odżywka zawiera Australian Balm Mint i pomaga zapanować nad niesfornymi czy słabymi kosmykami. Jej wyjątkowa formuła została opracowana po to, by pomóc intensywnie odbudować zniszczone włosy. Dlatego Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor pomaga wygładzić szorstką powierzchnię włosa i przywrócić kosmykom gładkość, ułatwiając ich rozczesywanie i dodając niepowtarzalnego blasku. Prawdziwy cud dla wymagających.

Pojemność: 250ml
Cena: 29,90zł
Sklep: Rossmann


Jakiś czas temu pisałam Wam już o szamponie i odżywce do włosów z serii Miracle Moist
O maseczce zdecydowałam się napisać oddzielny post, ponieważ chwiałam poużywać jej też z innymi produktami do włosów, a dokładnie z szamponem Joanny i CeCe.


Zalety:
- cudowny, intensywny i długotrwały zapach
- wygładza, bez obciążenia - to lubie!
(włosy są sypkie i świeże)
- dobrze się spisuje zarówno z produktami Aussie jak i innymi kosmetykami do włosów
- krótki czas trzymania na włosach (3minuty)
- ułatwia rozczesywanie włosów
- prze wygodne opakowanie z innowacyjnym dozownikiem (wystarczy nacisnąć opakowanie)
- wydajność
- dostępność - od niedawna znajdziemy ją w każdym Rossmanie

Wady:
- nie ma


Jestem bardzo na tak! Moje włosy polubiły się z tą maseczką. Głównie dzięki prawie idealnemu wygładzeniu;) Według mnie maseczka ma dużo silniejsze działanie od odżywki z tej samej serii. Lubię ją stosować gdy myje włosy rano. Moje włosowe produkty są podzielone na te do rannego i wieczornego mycia. Wieczorem stosuje kosmetyki, które nie zapewniają mi odpowiedniego wygładzenia, natomiast rano, tylko te, po których wiem, że nie będę miała siana na głowie!

Cudów nie ma, ale wygładzenie jest!

Komentarze

  1. o super właśnie czekałam na jakąś recenzję bo mnie ciekawi Aussie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja ciekawość została zaspokojona, chociaż już gdzieś rzuciły mi się w oczy kolejne serie od Aussie;D

      Usuń
  2. Cieszę się, że u CIebie się sprawdziła - u mnie czeka na wypróbowanie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dopisuję do swojej chciej listy :D!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja juz moja ulubiona maseczke mam, ale tej firmy kupilam szampon MEGA i jestem bardzo zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a która maseczka jest Twoją ulubioną? ja lubię zmiany, wiec chętnie wypróbuje też coś innego;)

      Usuń
  5. jak skończę odżywki które posiadam na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kuszą mnie strasznie te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A nawet się zastanawiałam ostatnio nad tą odżywką, ale stwierdziłam, że mam póki co od groma kosmetyków do włosów i najpierw je zużyję, a później będę się brać za coś nowego;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ochotę na maskę do włosów długich! Pewnie niedługo ją zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nic nie miałam z Aussie, ale kuszą mnie naprawdę ogromnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ja niestety nie dołącze do grona fanek tych produktów. Miałam tę 3 minutową maske, szampon i odżywke do włosów długich na długo przed tym zanim pojawiły się w Polsce i dla mnie to porażka, absolutnie nie warte swojej ceny, ale oczywiście każdemu służy co innego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ciekawa jestem co Ci nie pasowało? dużo czytałam na temat nadmiernego obciążenia, a u Ciebie jak to było?

      Usuń
  11. Przede wszystkim nie widziałam żadnego efektu. Nic, zero. Szampon przynajmniej jako tako mył, ale już odżywka nie robiła nic, nawet nie zmiękczała włosów, a po 3 minutowej masce włosy wyglądały jeszcze gorzej, były matowe i szorstkie, a normalnie mam zdrowe, błyszczące włosy. Strasznie nie podoba mi się też zapach tych kosmetyków, jak jakaś tania guma balonowa. Wypaćkałam opakowania do końca i tyle. W Rossmanie są dużo tańsze niż tutaj, więc MOŻE byłabym skłonna zakupić ostatni raz dla testu po latach, ale nie wiem. Dla mnie to przereklamowane kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, może inna seria by się lepiej u Ciebie spisała;)

      Usuń
  12. Być może , nawet o tym nie pomyślałam, bo byłam zła na siebie, że wydałam za jedną sztuke prawie 50zł. Myślę, że wersja Volume mogła by się sprawdzić u mnie i chyba to ją kupię, a jak znowu będzie źle to kończe definitywnie z tymi produktami. Ewentualnie wersja Take the Heat też by mnie interesowała.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty