Pójdę boso... czyli czas zająć się stopami!
W tym sezonie liczyłam, że całą sprawę z pielęgnacją stóp załatwia skarpetki złuszczające. Niestety jak już zapewne wiecie skarpetki u mnie się nie sprawdziły, pisałam o tym tu.
Dlatego postanowiłam wrócić do sprawdzonych metod czyli moczenie nóg w soli, złuszczanie martwego naskórka peelingiem lub przy większych potrzebach - pumeksem, no i oczywiście nawilżanie różnymi preparatami.
Stopy w przeciwieństwie do dłoni uwielbiają długie kąpiele, dlatego gdy mam czas to funduje im moczenie w misce z ciepłą wodą i dużą ilością soli aromatycznej. Aktualnie próbuje wykończyć sól z Biedronki BeBeauty Trawa Cytrynowa i Bambus. Ta wersja zapachowa jest idealna na upały, bo przyjemnie orzeźwia. Sama sól jest ok, chociaż wydaje mi się, że sól z Farmony fajniej wygładzała moje stopy.
600g/około 5zł
600g/około 5zł
Po moczeniu warto zafundować stopom peeling.
Ja
aktualnie używam Evree Foot Care, który dostępny jest w Rossmannie.
Całkiem dobrze radzi sobie z szorstkimi piętami. Ma dosyć ostre drobiny i
pachnie bardzo świeżo.
75ml/10zł
Na koniec zostaje porządne kremowanie. Codziennie (no prawie codziennie) używam kremu do stóp z mocznikiem Calxidin. Dostałam go w prezencie i muszę przyznać, że jest bardzo dobry. Już po pierwszej aplikacji widać, że stopy są lepiej nawilżone.
CALXIDIN - KREM to specjalistyczny produkt przeznaczony do codziennej pielęgnacji i profilaktyki szorstkiej i popękanej skóry pięt.
Przeznaczony jest dla osób ze skłonnością do wysuszania nadmiernego rogowacenia naskórka.
CALXIDIN - KREM dzięki bogatej zawartości intensywnych środków regenerujących, nawilżających, natłuszczających przyspiesza gojenie pęknięć i likwiduje uczucie ściągnięcia skóry już po 5-ciu dniach stosowania.
Działa ochronnie antybakteryjnie i zapobiega powstawaniu infekcji.
Obecność alantoiny i pantenolu, witamin A i E doskonale koi i łagodzi wszelkie podrażnienia oraz przywraca skórze właściwy poziom nawilżenia.
Regularnie stosowany zmniejsza tendencję do ponownego tworzenia się twardego,zrogowaciałego naskórka i sprawia, że skóra staje się jedwabista w dotyku i odporna na czynniki zewnętrzne.
Krem zalecany jest również na wysuszoną skórę łokci i kolan.
75ml/ 15-25zł
Sporadycznie, przy większych wymaganiach stosuje płyn zmiękczający Floslek z serii DrStopa. Już kiedyś Wam o nim pisałam klik
50ml/10,50zł
Dodatkowo w tym roku pojawiły się u mnie skarpetki nawilżające. Jeszcze ich nie używałam bo czekam z nimi na już naprawdę cieplejsze dni. Na razie moje stopy i tak są schowane, więc nie ma sensu fundować im takiej dodatkowej kuracji.
Holika Holika 4$
A Wy jak dbacie o swoje stopy?
Moje stopy byłyby w dobrym stanie gdyby nie spękane pięty...są strasznie przesuszone mimo pielęgnacji. Taki paskudny urok, wstyd chodzić w sandałkach :(
OdpowiedzUsuńa używasz kremów z mocznikiem? one są najlepsze na takie problemy;)
Usuńja również zajęłam się swoimi stopami, jak co roku walczę z odciskami :p
OdpowiedzUsuńu mnie na szczęście odciski to rzadkość;)
Usuńwstyd sie przyznac ale ze stopami mało co robię
OdpowiedzUsuńmoże Twoje stopy nie wymagają jakiejś specjalnej pielęgnacji?
UsuńRównież mam w planach stópkowy wpis. Tylko najpierw muszę przetestować moje zakupowe, mam nadzieję, cuda:) W tym tygodniu zaserwowałam sobie rossmannowski pilnik do nóg. Co jak co ale taki zabieg robi swoje. Stwierdziłam, że jest to bardziej opłacalna inwestycja niż wizyta u kosmetyczki;) Kosmetyczkę serwowałam sobie co jakieś 2 m-ce jednak ostatnio stwierdziłam, mimo całej sympatii do mojej pani, że coraz krócej trwa cała akcja. Być może nie potrzeba już tyle tarcia itd. ale i tak coś mi za mało;) Co za tym idzie sama będę serwowała sobie zabieg, a od czasu do czasu do kosmetyczki. Skoro faktycznie już tyle nie trzeba u mnie trzeć to wolę przeznaczyć pieniądze na coś innego;)
OdpowiedzUsuńOsobiście polecam również MaxUlg (można dostać tylko w aptekach). Mimo drogeryjnych zakupów również się nad nim ponownie zastanawiam. Kupiłam na promocji z jakieś 2 lata temu i z tego co pamiętam byłam bardzo, bardzo zadowolona. Cena regularna jakieś 15zł.
no to może rzeczywiście Twoje stopki już nie potrzebują kosmetyczki;) przynajmniej na jakiś czas. o kremie MaxUlg nigdy nie słyszałam, pewnie kiedyś kupie, na razie mam jeszcze coś w zapasach;)
UsuńJa mam bardzo wysuszoną skórę stóp, więc codziennie wieczorem nakładam na nie odpowiedni krem. Rz na kilka tygodniu peelinguję i używam tarki i jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńja im bliżej lata tym regularniej dbam o stopy;)
Usuńja zrobiłam maseczkę złuszczającą, teraz czekam na gubienie skóry :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że u Ciebie zabieg da lepsze efekty;)
UsuńJa używam kremu intensywnie nawilżającego z Rossmanna marki Fuss Wohl :) super nawilża! Lubię też spraye z Avonu do stóp, są fajne na lato, ładnie pachną i odświeżają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
krem z Rossmanna mam w zapasach;)
UsuńUżywałam tylko płyny zmiękczającego i radził sobie bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńja jestem zaskoczona jego ogromna wydajnością;)
Usuńja właśnie mam bardzo duży problem ze zrogowaciałym naskórkiem i za nic w świecie nie mogę się go pozbyć, jedynie tygodniowy (minimum) pobyt nad morzem mi pomaga - bieganie po piasku i te sprawy :)
OdpowiedzUsuńmi pobyt nad morzem bardzo wysusza stopy;/
UsuńSezon na klapeczki, sandałki, japonki już niedługo ;)
OdpowiedzUsuńPeeling evree również lubię :)
ja już jestem gotowa na japonki;)))
UsuńPeeling stosuję regularnie, podobnie z trką/pumeksem. Moczenie stóp w wodzie z solą.. hm zdecydowanie sól dodaję do kąpieli w wannie, ale tak, żeby moczyć stopy w misce z wodą i solą to nie.. Kremowanie też rzadko mi przychodzi... Aj muszę zadbać o stópki :(
OdpowiedzUsuńw brew pozorom kremowanie dużo daje:)
UsuńPodobnie dbam o moje stopy. Mam bursztynową sól z Biedronki, której zapach przyjemnie mnie rozleniwia :) Peelingowego ulubieńca znalazłam wśród kosmetyków Neutrogeny, a krem idealny po takich zabiegach to Scholl regenerujący na popękane pięty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
z Scholla coś tam kiedyś miałam i troszkę się zawiodłam, ale nie pamiętam który krem dokładnie;/
Usuń