Christina Aguilera Royal Desire EDP
Zapach sygnowany nazwiskiem
Christiny Aguilery emanuje elegancją i zmysłowością, dając kobiecie
poczucie luksusu. Royal Desire to zapach dla kobiet,
które uwielbiają czuć się atrakcyjnie i wyjątkowo.
Royal Desire to orientalne połączenie nut owocowych, intensywnych nut kwiatowych i ciepłych zmysłowych tonów, tworzących atmosferę luksusu. Nuta głowy to woń pysznej czarnej porzeczki, odzwierciedlająca miłość Christiny do Japonii, oraz nuty owocu cytrusowego yuzu. Nuta serca to symfonia brzmień kwiatowych przywołująca obraz i zapach bukietu kwiatów. Nuty lilii, kapryfolium i róży przeplatają się z lekkimi pudrowymi tonami irysa, dając poczucie przepychu. Baza emanuje ciepłem dzięki nutom piżma, którego woń jest jednym z ulubionych zapachów Christiny, charakterystycznym dla tworzonych przez nią linii perfum.
Christina Aguilera Royal Desire zachwyca nie tylko zapachem, lecz także eleganckim flakonem. Każdy flakon o pojemności 15, 30, 50 i 100 ml posiada inną srebrną zawieszkę typu charms w wyjątkowych kształtach.
Flakon taki jak mój (30ml) można kupić już za 40zł
Royal Desire nie spodobały mi się od pierwszego niucha, to była miłość od trzeciego, może czwartego użycia. Początkowo wydały mi się dziwne, za mocne i męczące. Na szczęście dałam im szansę i dziś je bardzo lubię. Perfumy te są słodkie, ale nie są tak słodkie i ciężkie żeby trzymać je na zimę. Używam ich teraz, nawet w upały.
Zapach od Christiny jest trwały, intensywny i jak na mój nos pudrowy. Kompozycja kwiatowo - owocowa na bluzce pachnie nawet na drugi dzień. Jest to słodycz, która jakoś specjalnie nie rozwija się na mnie, ale i tak przyjemnie mi się ją nosi. Bardzo dobrze wyczuwam w nich słodycz pianek marshmallow ;)
Bardzo podoba mi się wzór zdobiący flakon. Minus za korek, który jest nieszczelny i ciągle się odkręca;/
Jak powykańczam swoje zapasy perfumowe, to muszę kupić flakonik Kryśki, od dawna mam na niego chęć :)
OdpowiedzUsuńale znasz już ten zapach?
UsuńNie znam zapachów tej pani :D
OdpowiedzUsuńja znam tylko ten jeden, ale słyszałam, że te starsze zapachy też są fajne;)
UsuńRoyal Desire testowałam pobieżnie w perfumerii i nie spodobały mi się. Podejdę do nich drugi raz i zobaczę, może będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńja po pierwszym niuchu chciałam je sprzedać;d
UsuńUwielbiam pianki, ale w tym zapachu mocno wyczuwam znienawidzone yuzu, które dziwnie się z tymi piankami łączy i to mnie odstraszyło. Dam mu jednak jeszcze jedną szansę.
Usuńto może i mnie na początku odstraszyło to yuzu. nie wiem co to jest, ale właśnie jest tam jakaś taka dziwna i na początku męcząca mnie nuta;/ teraz już się jakoś uodporniłam na nią;d
Usuńtaka świeża nuta to właśnie to yuzu i moim zdaniem ono do tych pianek nijak nie pasuje. U mnie te perfumy są w supermarkecie 30ml za 130zł... cena przesadzona.
Usuńno to przynajmniej wiem jak pachnie yuzu;))) a cena u Ciebie rzeczywiście wysoka;/ ja podałam cenę ze sklepu internetowego.
UsuńMocno jest wyczuwalna porzeczka ?
OdpowiedzUsuńno ja porzeczki nie wyczuwam. ale miałam już różne perfumy z porzeczką i nigdy jej nie mogę wyczuć;/
Usuńpianki mnie przekonały co do zapachu :)
OdpowiedzUsuńhehe;)
UsuńNie wąchałam nigdy jej zapachów ;)
OdpowiedzUsuńja chętnie poznam inne ;)
UsuńCiekawe czy mi by się spodobał :D
OdpowiedzUsuńmusisz sprawdzić w drogerii ;)
Usuń