Himalaya Herbals Pomadka odżywcza do ust

Unikalna kompozycja składników pomadki ochronnej do ust Himalaja Herbals zapewnia intensywną pielęgnację i ochronę w ciągu dnia. Balsam Himalaya głęboko nawilża i koi usta. Jeśli są one spierzchnięte i popękane, to ten balsam do ust przywróci im zdrowie i uczyni je miękkimi i elastycznymi. Zawiera olejek z kiełków pszenicy, bogate źródło witaminy E, która odżywia i wygładza skórę, oraz olejek z nasion marchewki – naturalny filtr przeciwsłoneczny. Nie zawiera konserwantów, nafty ani sztucznych barwników.

Pojemność: 4,5g
Cena: 12zł
Sklep: internet


Pomadką zostałam uraczona jako gratisem do wybielającej pasty do zębów firmy Himalaya, która swoją drogą jest świetna! Aktualnie zaopatrzyłam się wersje z naturalnym fluorem, ale do tej wybielającej pewnie jeszcze kiedyś wrócę. Swoją drogą był to bardzo zacny gratis;d Sama prawdopodobnie nie skusiłabym się na zakup tego balsamu.

Jednak wystarczy spojrzeć na sam skład i już zaczynam być zainteresowana;)

Skład: Ricinus Communis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Beeswax Hydrogenated Castor Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Stearyl Behenate, Coco-Coprylate, Flavor, Wrightia Tinctoria Leaf Oil, Daucus Carota Sativa Seed Oil, Triticum Vulgare Germ Oli, Tocopherol, Benzy Alcohol, Eugenol, Geraniol.


Pomadki używam już dosyć długo i pewnie niebawem ją wykończę. Opakowanie, które na początku wydało mi się trochę tandetne zaskoczyło mnie swoją trwałością. Niejedna pomadka już dawno straciłaby wszystkie napisy lub pękła podczas noszenia w torebce. Himalaya jest jednak porządna i ciągle wygląda jak w dniu zakupu.

Sama zawartość jest jeszcze ciekawsza. Dobrze i na długo nawilża, nie klei się, nie bieli ust i słodko pachnie. Lubię ją używać i robię to prawie codziennie.

nawet moja Bandziorka próbuje na nią zapolować, ale nie dla kota Himalaya ;d
Aktualnie mam jeszcze kilka innych mazideł do ust w zapasie, ale jak tylko będę miała okazje to na pewno sięgnę po drugą wersje tej pomadki, a dokładnie balsam do ust z masłem kakaowym. Mam nadzieję, że pachnie obłędnie:)

Znacie pomadki Himalaya? Jak pachnie wersja z masłem kakaowym?

Komentarze

  1. Intryguje mnie ta marka, nigdy nic nie miałam, dlatego jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do tej pory miałam tylko tą pomadkę i pasty do zębów:)

      Usuń
  2. Wersję ciasteczkową polecam z całego serca :)) Rewelacyjny zapach + przyjemny skład za niską cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kusi;) Lubię produkty z tej firmy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze boję się nowych pomadek, że wysuszą mi usta :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomadek nie znam, ale miałam z tej firmy 2 inne kosmetyki z których nie byłam zadowolona, więc omijam już tę markę szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam ich nigdzie, ale chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem bardzo ciekawa produktów tej marki, ale niestety nigdzie ich nie widuję ;(

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię pomadki, a tak wracając do tematu czytałam dużo recenzji na temat tej marki i każdy chwalił te produkty, coraz bardziej jestem nimi zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam tylko ich olejek do włosów, ale nie byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja uwielbiam pomadkę z blistexa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Atina,
    dziękujemy za recenzję i za tyle pozytywnych słów :)
    Mamy nadzieję, że wypróbujesz również inne nasze produkty, bo staramy się, żeby były równie dobre.
    Do zobaczenia na naszym fanpage: https://www.facebook.com/sklepHimalayaHerbals

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam je w Rossmannie, ale jakoś nie byłam przekonana do jej kupna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pod względem pielęgnacji nie mam jej nic do zarzucenia, ale następnym razem pewnie sięgnę po wersje z masłem kakaowym, bo w tej brakuje mi aromatycznego zapachu;/

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty