Przeciętniaki od Balea
Uwielbiam niemieckie kosmetyki Balea i jak tylko mam okazje to się w nie zaopatruje. Ich fenomen polega na tym, że są to dobre produkty w niskiej cenie i o cudownych zapachach. Trójce, którą dziś Wam prezentuje zabrakło głównie tego trzeciego czyli cudownego zapachu.
Balea Truskawkowy żel po prysznic
Jak dla mnie ta truskawka jest przesłodzona, trochę sztuczna i jakoś nie czerpię wielkiej przyjemności z jej aromatu podczas kąpieli. Poza tym żel jest w porządku. Nie wysusza skóry, dobrze się pieni i myje.
300ml/0,65€
Balea Odżywka do włosów farbowanych Kokos i Kwiat Tiara
Nie wiem czy to jest wina tego połączenia czy ten kokos samodzielnie byłby lepszy? Mi ta mieszanka średnio odpowiada, kojarzy mi się z jakimś tanim zapachem do samochodu. Sama odżywka jest w porządku, chociaż ma tendencję do obciążania włosów, więc powinna się spodobać posiadaczkom suchych włosów. Na piątym miejscu w składzie znajdziemy panthenol, a na trzynastym olej z nasion słonecznika. Pod koniec składu umieszczono jeszcze olej kokosowy, wyciąg z kokosa i z kwiatu gardenii. Jestem mile zaskoczona składem w odżywce za niecałe 3zł. Dodatkowo producent na opakowaniu informuje, że kosmetyk nie posiada silikonów.
300ml/0,65€
Balea Krem do rąk Owoce leśne
Znowu zapach, który nie podbił mojego nosa. Mam wrażenie, że te owoce leśne skisły albo są bardzo kwaśne. Krem pochodzi z edycji limitowanej i nie jest już dostępny w stałej sprzedaży. Zaliczyłabym go do grupy lekkich kremów na dzień, ponieważ szybko się wchłania i nie czuć go bardzo na dłoniach. Zapach za to jest intensywny i czuć go jeszcze długo po aplikacji. Nawilżenie jest średnie, zimą sprawdzi się na dłoniach mało wymagających, a latem z powodzeniem zastąpi tłuste kremy. W składzie na czwartym miejscu znajdziemy olej z oliwek europejskich.
100ml/0,80€ - nie pamiętam dokładnie
Mam nadzieję, że moje kolejne kosmetyki Balea uwiodą mnie swoim obłędnym zapachem;)
Ps. kosmetyki Balea są świetne do nauki języka niemieckiego. jak tylko mam wolną chwilę, np. podczas siedzenia z maską na włosach to staram się rozszyfrować te kilka zdań na etykiecie;)
Niestety nie miałam styczności z żadnym produktem tej firmy :(
OdpowiedzUsuńmoże jeszcze będziesz miała okazje je kiedyś wypróbowac;)
UsuńMiałam z Balea tylko dezodorant malinowy :)
OdpowiedzUsuńfajnie pachniał?
UsuńWłaśnie używam teraz żel truskawkowy i zgadzam się co do zapachu (zresztą moim zdaniem większość kosmetyków Balea ma średnie zapachy). :/
OdpowiedzUsuńmi bardzo podobał się jagodowy żel pod prysznic i karambola, którą polubiłam dopiero pod koniec opakowania;/
Usuńskzoda, szkoda, że tak słabo wypadły;/
OdpowiedzUsuńoby reszta moich zapasów wypadła lepiej;d
UsuńU mnie balea jakoś w ogóle szału nie robi. W każdym razie na razie zachwycił mnie jeden żel, ale on był z limitki więc już go nie dostanę.
OdpowiedzUsuńja ostatnio trafiłam na bardzo fajny krem do ciała;)
UsuńZ Balea najbardziej lubię szampony i brzoskwiniową odżywkę bez spłukiwania, polecam ją :)
OdpowiedzUsuńz szamponow dobrze wspominam ten dodający objętości (kwiat wiśni), a odzywek bez splukiwania raczej nie uzywam;/
UsuńA myślalam,ze owoce leśne mogą być strzałem w 10tkę:(
OdpowiedzUsuńno ja tez tak myslalam;/
UsuńOdzywke Balea mam, ale czeka na swoja kolej, teraz nie wiem czy chce po nia siegac :(
OdpowiedzUsuńa co Cię tak wystraszyło? zapach czy to, że może włosy obciążać?
UsuńŻadnego z tych wyżej wymienionych nie miałam, ale jak to mówią, każda marka ma też słabsze ogniwo :)
OdpowiedzUsuńpewnie, ja się tam w ogóle nie zrażam i na pewno dalej będę sięgała po kosmetyki Balea;)
UsuńOil Repair odżywka to moje ulubiona z Balea :) miałam też szampon do długich włosów, obydwa produkty mi się spodobały, na pewno wypróbuję inne :) Tych akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńOil Repair mam w zapasach;)
UsuńJa teraz testuję mój pierwszy kosmetyk tej marki i jak na razie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńa który, który? :)
UsuńPamiętam jaki był poprzedni kokosowy zapach z Balea, właśnie kokos był solo i mi zupełnie wtedy nie przypadł do gustu, ten jest o niebo lepszy ;)
OdpowiedzUsuńa tego solo nie miałam okazji poznać;/ miałam za to Cocos & Nektarine Deo Roll-On i ten zapach bardzo mi się podobał, chociaż sam deo był kiepski;/
Usuń