Trzy kremy do rąk od Kamill

Jedna firma, trzy różne kremy i trzy opinie. Za nim zacznę pisać o tym czy kremy Kamill się u mnie sprawdziły muszę wspomnieć, że moje dłonie mają wrażliwą skórę, są podatne na podrażnienia i są uczulone na konserwant Methylisothiazolinone. Dobór odpowiedniego kremu dla moich dłoni nie jest łatwy. Większość zakupów kończy się nieprzyjemną wysypka w obrębie palców. Dwa kremy z dzisiejszej notki przywróciły mi wiarę w dobrą i niedrogą pielęgnacje dłoni.


Pierwszy krem to niestety ten, który się u mnie nie sprawdził Kamill Sensitiv. Gdy go kupowałam nie pomyślałam o sprawdzeniu składu. Po prostu wydawało mi się, że krem przeznaczony dla skóry wrażliwej będzie dla mnie odpowiedni. Już po pierwszej aplikacji poczułam nieprzyjemne pieczenie, wtedy od razu sprawdziłam skład i znalazłam wspomniany już przeze mnie konserwant Methylisothiazolinone. W dodatku zapach kremu nie przypasował mi w ogóle;/ Nie polecam go nikomu. 

Drugi krem to klasyka, którą pokochały moje dłonie. Używam go nawet kilka razy dziennie, a kiedyś nie potrafiłam nosić kremu w ciągu dnia, używałam tylko na noc. 
Krem ma delikatny zapach, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, nawilża skórę i dba o paznokcie. No i co najważniejsze to krem nie podrażnia, nie uczula i nie zawiera tego nieszczęsnego dla mnie konserwantu. Jest wydajny i w Niemczech kosztuje około 5-6zł za tubkę o pojemności 100ml. Z tego co kojarzę to u nas chyba kosztuje około 8zł, ale to sprawdzę jak tylko wrócę do Polski.

Trzecia, najmniejsza tubka to balsam, który niewiele różni się składem od klasycznego kremu. To od niego zaczęła się moja przygoda z kremami Kamill. Balsam ma treściwszą konsystencje, a jego działanie jest praktycznie takie samo. Jego największą zaletą jest mała pojemność (30ml), dzięki której mogę go mieć zawsze ze sobą. Zdarza mi się go nosić nawet w kieszeni kurtki czy bluzy. Z tego co się zdążyłam zorientować to ten balsam nie jest dostępny w Polsce, szkoda;/


Niestety zdjęcia składów nie powalają, ale literki zachodzą na zagięcie tubki i nie da rady zrobić lepszego zdjęcia;/ W dodatku mój aparat coraz bardziej mnie denerwuje i chyba czas go wymienić. Może polecicie mi jakiś niedrogi kompakt dla blogerki? :)


Wy też macie podobne problemy ze skórą dłoni? Jeśli tak to podzielcie się ze mną swoimi typami kremów dla skóry wrażliwej.


Komentarze

  1. Ja mam mega wrażliwą skórę dłoni zimą, która pęka do krwi i nie moge sobie pozwolić na wyjście bez rękawiczek nawet na minutę. Polecam krem do rąk regenerujący Iwostin on mi wtedy pomógł najbardziej, a na zaczerwienionem swędzącą skórę rąk i nie tylko używam kremu SOS Nivea Baby w takiej metalowej puszce. Też mi wyleczył rany, które wystąpiły po półgodzinnym pobycie na dworze bez rękawiczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na mnie mróz tak bardzo nie działa. u mnie występuję alergia po kontakcie z niektórymi składnikami chemicznymi;/ ale przyjrzę się Twoim propozycjom, dzięki;*

      Usuń
  2. Lubię te kremy, są warte uwagi :).

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja lubie Kamil z różową grafiką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tej wersji jeszcze nie znam, ale pewnie przy najbliżej okazji poznam ;)

      Usuń
  4. Przyznam że tego z niebieską grafiką nigdy nie widziałam, dwie inne miałam i byłam zadowolona. Odnoszę wrażenie że jest jeszcze inna (ale nie różowa o której wspomniał little monster) ale ręki sobie nie utnę (bodajże biało- niebieskie opakowanie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja dzis widziałam wersje żółto/pomarańczowo - białą, ale coś mnie powstrzymało przed zakupem. może następnym razem ją wezmę;)

      Usuń
    2. Oo takich nie widziałam. Najwidoczniej poszerzają ofertę, w sumie fajnie Ja teraz kupiłam krem z Evree - córa zabrała mi krem z Eveline (bardzo dobry tak na marginesie) więc musiałam kupić :)

      Usuń
    3. ten z Evree mnie zaciekawił, ale ja to najpierw muszę obadać skład;)

      Usuń
    4. Mam ten różowy - a skład to: Aqua, caprylic / capric triglyceride, urea, glucerin (pochodzenia roślinnego), cetearyl alcohol, ceteareth-20, prunus amygdalus dulcis *sweet almond oil) glyceryl lindenate, cera alba (beeswax), aluminum starch octenyksuccinate, macadamia ternifolia seed oil, sodium acrylate / acryloyldimethyltaurate copolymer, isahexadecane polysorbate 80, dimethicane, tocopheryl acetate, peg-8, tocopheral, ascorbyl palmitate, ascorbic acid, citric acid, phenoxyethanol, elhylhexylglycerin, xanthan gum, disodium edta, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, parfum (fragrance) - ufff

      Usuń
    5. jejku, dziękuje za skład. :) na pierwszy rzut oka wygląda ok, nie posiada tego najgorszego konserwantu dla mojej skóry, jak wrócę do Polski to może wypróbuje;) jeszcze raz dzięki za Twoją pracę i chęci;)
      Pozdrawiam;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty