Naturalnie | Biolaven Organic Płyn micelarny z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym

Oczyszczająco-łagodzący płyn micelarny dokładnie pozwala usunąć nawet wodoodporny makijaż twarzy i oczu. Składniki nawilżające i łagodzące zapobiegają wysuszeniu i koją podrażnioną skórę. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich relaksujących właściwości. Po zastosowaniu skóra pozostaje czysta, świeża i dobrze nawilżona.

Pojemność: 200ml
Cena: 14,99zł
Sklep: iwos.pl


Biolaven to marka produkowana przez dobrze nam znane Sylveco. Mnie najbardziej zainteresował płyn micelarny, ale w skład całej serii wchodzą jeszcze żel i balsam do ciała, żel do higieny intymnej, szampon do włosów, krem do twarzy na dzień i krem na noc oraz żel do mycia twarzy.

Płyn micelarny ma bardzo ładną szatę graficzną oraz solidne i wygodne opakowanie. Przy pierwszym otwarciu od razu poczułam przyjemną, słodką woń winogron. Spodziewałam się niezbyt lubianej przeze mnie lawendy, a tu taka miła niespodzianka. Jak się mocno w wącham to wyłapuje lekki aromat gorzkiej lawendy, ale słodkie winogrona górują.


Płyn jest bardzo łagodny, a przy tym skuteczny. Dobrze zmywa makijaż z twarzy oraz oczu, trzeba tylko przytrzymać nasączony płatek przez kilkanaście sekund przy oku, żeby rozpuścić tusz do rzęs. Płyn na pewno nie wysusza skóry, mam nawet wrażenie, że ją trochę nawilża. Nie pozostawia tłustej warstwy, odświeża i nie podrażnia. 

Skład jest bardzo krótki i myślę bardzo przyjazny:)


Wspomnę jeszcze, że w ciągu miesiąca zużyłam połowę opakowania z tym, że kilka dni chorowałam i wtedy nie nakładałam w ogóle makijażu. Płyn po otwarciu jest ważny przez sześć miesięcy, a jego ważność ogólna to rok od daty produkcji.

Bardzo się cieszę, że się na niego skusiłam. Wieczorny demakijaż jest teraz ogromną przyjemnością, głównie dzięki temu przyjemnemu, relaksującemu zapachowi. Chętnie jeszcze do niego kiedyś wrócę, ale teraz chciałabym wypróbować płyn micelarny Sylveco;)

Znacie kosmetyki Biolaven? Co sądzicie o ich zapachu?


Komentarze

  1. Myślałam o tym micelu, ale w końcu kupiłam kolejne opakowanie sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem zbyt ciekawska i teraz sięgnę po Sylveco, a wrócę do tego który mi bardziej przypasuje;) gorzej jak obydwa polubie ;d

      Usuń
  2. Ja z Biolaven miałam żel do mycia twarzy. Na micel też się pewnie skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie przepadam za żelami do mycia twarzy, ale dziś spojrzałam na jego skład i może, może nawet by sie u mnie sprawdził;)

      Usuń
  3. U mnie niestety nie zawsze domywa makijaż, ale ogólnie nie jest zły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja szczerze powiem, że jeszcze nigdy nie trafiłam na płyn, który nie domywałby makijażu twarzy, oczy owszem zdarza się;/

      Usuń
  4. kurczę nie kuś, tym bardziej, że żel z tej serii ogromnie przypadł mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny skład, niedługo skończy mi się płyn micelarny i być może skuszę się na ten ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, że potwierdziłaś moje przypuszczenia co do składu ;)

      Usuń
  6. Mam z tej serii (jak na razie) tylko krem do twarzy na noc i bardzo go polubiłam :). Dla mnie pachnie przecudnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja juz kiedyś miałam kliknąć obydwa ich kremy, ale się powstrzymałam, bo jednak mam za dużo zapasów;/a zapach cudo;)

      Usuń
  7. Tyle dobrego czytam o tych kosmetykach, że kiedyś na pewno się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam całą serię Biolaven, świetne kosmetyki. Uwielbiam Sylveco i dotychczas królowały ich kosmetyki u mnie, ale teraz chętnie sięgam po kosmetyki Biolaven. Ciężko wybierać między micelarnym lipowym, a micelarnym Biolaven, oj ciężko. Ten sam problem mam z żelami do ciała i mycia twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku jak na razie wygrywa płyn Biolaven, ale głównie za zapach ;d

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty