Naturalnie | Mokosh Olej lniany 100%

Olej lniany kosmetyczny Mokosh jest tłoczony metodą „na zimno”. Zawiera niezwykle dużą liczbę naturalnych przeciwutleniaczy, chroniących organizm przed wolnymi rodnikami, a także nienasycone kwasy tłuszczowe takie jak: linolenowy (omega-3) i linolowy (omega-6) oleinowy (omega-9) oraz witaminy: A, D, E i K „Polskie złoto” bo tak nazywany jest ten olej przyspiesza regenerację skóry. W pielęgnacji może być stosowany do wszystkich rodzajów skóry nawet trądzikowej. Stosowany na włosy zapobiega ich łamliwości, wypadaniu, dodatkowo nadaje im blask, odżywia je i nawilża.

Pojemność: 100ml
Cena: 45zł
Sklep: Mokosh


Olej jak to olej porządnie nawilża każdą partię ciała, twarz oraz włosy. W przypadku włosów nie przebija on jednak działania masła shea /recenzja/. Najbardziej lubię go nakładać wieczorem na twarz i pod oczy. Rano moja skóra jest promienna i wypoczęta. Skóra pod oczami dobrze nawilżona i sprężysta. Opakowanie jest tak duże, że nie żałuje go sobie do smarowania ciała czy dłoni. Wtedy najlepiej sprawuje się na dekolcie, piersiach i dłoniach. Nawilża oraz hamuje przykre skutki uczuleniowe (dotyczy dłoni). Dodaję go też do ręcznie robionych maseczek z glinką.

Na plus zasługuje jeszcze wydajność oraz to, że olej lniany nie zapycha porów.


Co mi się w nim nie podoba?
Przede wszystkim pipeta! Olej wycieka nim zdążę przenieść pipetę nad dłoń. Już nie raz wylałam kilka kropli na wykładzinę. Nie wiem czy to mi trafiło się felerne opakowanie czy ten produkt już tak ma? Druga rzecz to zapach, który jest bardzo delikatny, ale i nieładny. Wyczuwam go tylko przez krótką chwilę, ale musiałam o tym wspomnieć.

W podsumowaniu napiszę Wam, że warto używać naturalnych olei w wieczornej pielęgnacji. Ten rodzaj nawilżania docenią na pewno osoby ze skóra wrażliwą oraz z cerą skłonną do zapychania. W pielęgnacji twarzy dobrym rozwiązaniem jest mieszanie ze sobą dwóch czy trzech różnych olei. Jeden olej na dłuższą metę może być za słaby dla wymagających okolic oczu. Ja aktualnie mieszam masło shea z olejem lnianym, ale mam w planach kupić kilka różnych olei i sprawdzić ich działanie solo jak i w mieszankach;)

Co myślicie o pielęgnacji naturalnymi olejami?

Atina.

Komentarze

  1. świetny jest i mega tłusty

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem wielką zwolenniczką takiej pielegnacji. Lniany rzeczywiście średnio pachnie, ale ma tyle innych zalet! Ten jest dobry, w ciemnym szkle :-)
    Myślę o nim i też o marulowym i argan ma u mnie stałą pozycję faworyta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o właśnie zapomniałam wspomnieć o ciemnym szkle;)
      marulowego nie znam, muszę o nim poczytać;:)

      Usuń
  3. miałam go i jakiegoś szału nie robi, a na dodatek mi śmierdzi :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też niestety czasem puszcza kroplę zanim naniosę go tam, gdzie chcę :[ Jednak zapach mi się spodobał - za to mój chłopak go nie lubi :P
    U mnie idealnie spisuje się w pielęgnacji całego ciała jak również dodany do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem jak może Ci się ten zapach podobać ;d
      jak bym miała wannę to tez bym dodawała go do kąpieli;)

      Usuń
  5. Ja jakoś nie mogę się przekonać do pielęgnacji twarzy olejem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie chodzi Ci o tłustość? a próbowałaś w ogóle nałożyć jakiś olej na twarz?

      Usuń
  6. Kiedyś piłam olej lniany, muszę go wypróbować w pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i co pomogło to picie oleju? ja nigdy nie piłam i wolałabym tego nie musieć robić!

      Usuń
  7. Uwielbiam używać naturalnych olejów szczególnie do twarzy jak i do smarowania biustui i brzucha. Jeszcze polecam do kąpieli wlewać troszeczkę oleju sezamowego, świetnie nawilża bez mocnego użycia tłustości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oleju sezamowego jeszcze nie miałam, przy okazji na pewno kupie;)

      Usuń
  8. Mam ten olej, ale najbardziej uwielbiam nakładać go na włosy i skórę głosy, potem są miękkie, nawilżone i lśniące. Na skórę stosuję go rzadziej, bo dość długo się wchłania, ale za to świetnie działa. U mnie pipeta spusuje się bez zarzutu, może faktycznie masz felerną? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to na pewno jest coś nie tak z tą moja pipetą;/

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty