Iwostin Perfectin Re-Liftin Profesjonalny peeling na noc dla skóry dojrzałej z kwasem laktobionowym

Iwostin Perfectin Re-Liftin - profesjonalny peeling na noc dogłębnie oczyszcza i złuszcza naskórek. Zauważalnie wygładza zmarszczki oraz sprawia, że skóra wygląda młodziej. Zwiększa jej napięcie oraz elastyczność. Peeling zaliczany jest do szerokiej kategorii dermokosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji cery dojrzałej. Przede wszystkim dzięki zawartości kwasu laktobionowego wykazuje silne właściwości złuszczające. Usuwa martwy naskórek i zwiększa nawilżenie. Dzięki dłuższemu stosowaniu stymuluje syntezę kolagenu w skórze. Regenine również złuszcza oraz działa odżywczo i pobudza regenerację oraz odnowę skóry. Actopontine stymuluje syntezę kolagenu, odpowiadającego za utrzymanie gęstości i napięcia skóry. Zawiera peptyd, który w połączeniu z łagodnymi kwasami owocowymi kompleksu Regenine ma możliwość oddziaływania na głębiej położone struktury skóry i aktywowania procesów odnowy komórkowej. Po zastosowaniu peelingu skóra staje się zdecydowanie bardziej gładka i elastyczna. Zredukowane zostają zmarszczki.

Składniki aktywne: kwas laktobionowy 7%, Regenine 2%, Actopontine 0,5%

Pojemność: 30ml
Cena: 36-40zł
Sklep: apteka


Zacznę od tego, że jest to moja pierwsza kuracja kwasem. Mam cerę wrażliwą, naczyniową i kwasy mi nie służą, wręcz szkodzą. Wyczytałam jednak, że powstał kwas, który można używać nawet przy tak trudnej skórze jak moja. Jest to kwas laktobionowy z grupy polihydroksykwasów PHA. Jest to kwas nowej generacji otrzymywany z naturalnie występującej laktozy. Poniżej zamieszam informacje na temat właściwości i działania tegoż kwasu.

Kwas laktobionowy charakteryzuje się silnymi właściwościami antyoksydacyjnymi. Hamuje działanie enzymów przestrzeni zewnątrzkomórkowej naskórka tzw. metaloproteinaz, przez co zapobiega tworzeniu się zmarszczek, teleangiektazji, zwiotczeniu skóry. Poprzez pobudzenie syntezy kolagenu, wzmacnia mechanizmy naprawcze, stanowi ochronę przed skutkami działania promieni UV. Ma unikalną właściwość wiązania wody i tworzenia na powierzchni skóry żelowego "filmu", który powoduje, że skóra staje się gładka i miękka, co wzmacnia ochronną barierę naskórkową. Podobnie jak inne hydroksykwasy ma właściwości złuszczające (może mieć zastosowanie w leczeniu rybiej łuski blaszkowatej).

Kwas laktobionowy pozbawiony jest właściwości drażniących, może więc być stosowany do pielęgnacji skóry wrażliwej i suchej oraz zmienionej chorobowo (np. eczema). Jest polihydroksykwasem nowej generacji, który zbudowany jest z kwasu glukonowego połączonego z cukrem - galaktozą. Ze względu na swoją budowę związek ten łączy w sobie jednocześnie właściwości alfahydroksykwasów z unikalnymi właściwościami zależnymi od galaktozy, takimi jak np. przyspieszenie procesu gojenia się ran. Stosowany miejscowo wzmacnia czynność bariery naskórkowej, wspomaga proces odnowy komórkowej, nawilża naskórek, powoduje złuszczanie powierzchownych warstw komórek warstwy rogowej. Podobnie jak inne hydroksykwasy stymuluje fibroblasty do produkcji włókien kolagenowych, elastycznych i wpływa na produkcję glikozoaminoglikanów w skórze właściwej. Ponadto dzięki właściwościom anty oksydacyjnym zmniejsza uszkodzenia tkanek spowodowane działaniem rodników tlenowych.


Peeling Iwostin jest dobrym produktem, który rozbudził we mnie chęć podążania drogą z kwasem laktobionowym. Efekty jakie uzyskałam stosując ten produkt zaskoczyły mnie pozytywnie, ale nie obeszło się też bez przeszkód, o których napiszę na końcu tej notki.

Kwas stosowałam według zaleceń producenta, czyli codziennie wieczorem przez dwa tygodnie, a później dla podtrzymania efektu dwa razy w tygodniu, również wieczorem. Stosuje go solo, bez kremu nawilżającego. Już po pierwszych 2-3 aplikacjach widziałam dużą różnicę w wyglądzie cery. Skóra stała się jędrniejsza, bardziej nawilżona i gęstsza. Moje pory zdecydowanie są teraz mniejsze. W ogóle mam inną strukturę skóry. Zwartą, zdrowszą, taką o jakiej zawsze marzyłam. Makijaż na mojej nowej skórze prezentuje się zdecydowanie lepiej. Podkład lepiej leży, róż jest bardziej widoczny, no naprawdę jestem zadowolona. Szkoda tylko, że nie można nakładać go pod oczy.

Teraz kilka słów o wadach. Opakowanie, a raczej tylko pipeta jest ciężka w użytkowaniu. Początkowo nie potrafiłam się nią obsługiwać, teraz jest już lepiej, ale i tak wolałabym żeby była to tradycyjna pipeta. Drugą sprawą, która bardziej mi doskwiera jest to, że peeling mnie strasznie zapycha. W pierwszym tygodniu stosowania wyskoczyło mi kilka gul, później było ich mniej, ale do końca nie pozbyłam się tego problemu całkowicie. Teraz gdy używam go tylko dwa razy w tygodniu jest dużo lepiej, ale jeszcze czasem coś mi wyskoczy. Jednakże efekt gładkiej, zdrowej skóry jest dla mnie ważniejszy niż kilka krost, które tuszuje korektorem. Z drugiej strony myślę o zakupie zwykłego kwasu laktobionowego i ukręcenia własnego toniku czy kremu, który rozwiąże problem z gulami.

Peeling jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Po dwutygodniowej kuracji zużyłam około 1/8 opakowania. Absolutnie nie podrażnia i nie złuszcza naskórka w widoczny sposób. Całe złuszczanie jest delikatne i niewidoczne dla oka.

Skład:
Aqua, Lactobionic Acid (7%), Glycerin, Betaine Monohydrate, Hydroxyethylcellulose, Tartaric Acid, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Medica Limonum extract, Citric Acid, Hydrolyzed Grape Skin, Hydrolyzet Wheat Bran, Butylene Glycol, sh-Hexapeptide- 2, Phenoxyethanol, Etylhexylglycerin, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide

Pomimo wad jestem bardzo zadowolona z tej kuracji. Moja cera wygląda zdecydowanie lepiej i dlatego polecam Wam ten peeling, tyle że musicie się liczyć, że Wasza cera też może podobnie zareagować i wysypać nieprzyjaciółmi.

Edycja: Zapomniałam napisać o najważniejszym, czyli o ochronie skóry kremem z wysokim filtrem przeciwsłonecznym podczas stosowania kosmetyków z kwasami. Pomimo listopada ja stosuje krem SPF50.

Znacie ten peeling? Macie jakieś doświadczenia z kwasem laktobionowym?


Atina.

Komentarze

  1. Nie znam tego produkt, pierwszy raz się z nim spotykam.


    Zapraszam w wolnej chwili na nowy post - AUTOPORTRET 2016

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ale zapoznałabym się z chęcią!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szukam dobrego produktu do złuszczania, aby nie zatykał, może wypróbuję ten.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli nie masz naczynkowej cery to możesz wybierać spośród trzech peelingów. Iwostin w swojej ofercie ma jeszcze peeling z kwasem glikolowym, który nazywa się Lucidin oraz do cery tłustej Purritin z kwasem migdałowym i laktobionowym.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty