Benefit Hoola Puder brązujący

Wszystkie promienie słońca z egzotycznych wysp zamknięte w małym pudełeczku aby rozjaśnić Twoją twarz i poprawić humor!
Odrobina Hoola i hop! Ten super bronzer nada Twojej cerze muśnięty słońcem blask bez konieczności rujnowania się na bilet lotniczy na Hawaje !

Pojemność: 11g
Cena: 165zł
Sklep: Sephora, w UK Boots


Z kosmetykami Benefit różnie u mnie bywa. Raz zawodzą, raz zachwycają. Puder Hoola należy do tej drugiej kategorii i naprawdę warto na niego wydać te 165zł. Dla oszczędnych i bojących się ryzyka z nietrafionym kolorem jest też wersja podróżna już za sporo niższą kwotę - 79zł. Można go sobie przetestować i ewentualnie później zdecydować się na pełny wymiar. Tyle, że mam wrażenie, że te mniejsze opakowania mogą być niewygodne podczas używania.


Pudru brązującego używam przede wszystkim do konturowania. Pomimo, że używam Hooli już dobre kilka miesięcy, to ubytek jest niewielki. Nie wiem czy uda mi się ją kiedykolwiek zużyć, ale to dobrze, bo przy takiej wydajności cena nie jest już taka wysoka. Jedynie do czego mogę się przyczepić to do opakowania, które mi się podoba, ale nie jest trwałe. Nie rozwala się, ale kartonik się powycierał i nie wygląda to estetycznie.





Najważniejszy jest jednak kolor i trwałość do których nie mam żadnych zastrzeżeń. Odcień brązu jest nie za ciemny, nie za jasny. Umiejętne nałożony nie zrobi krzywdy nawet bladolicym. Jest matowy i chłodny. Ma lekko kremową konsystencje i jak dla mnie nie ma zapachu. Skład nie powala, ale to nie jest naturalny produkt. W przyszłości postaram się poszukać czegoś z lepszym składem. Na mojej twarzy trzyma się cały dzień, trochę blaknie, ale wieczorem nadal jest tam gdzie powinien.


Konturowanie pudrem Hoola jest moim codziennym rytuałem makijażowym. Mam go zawsze w podręcznej kosmetyczce. Zaliczam go do swoich aktualnych kolorówkowych ulubieńców, a musicie wiedzieć, że nie jest ich zbyt wielu. Rzadko zmieniam kosmetyki kolorowe. Staram się trzymać minimalizm w tej dziedzinie.

Używacie bronzerów? Znacie ten od firmy Benefit?

Atina.

Komentarze

  1. ja sie czaje na hoole w wersji lite :) ta bylaby na mnie za ciemna niestety ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam obawy, że lite mógłby być za jasny. Może kiedyś wyjdzie wersja pomiędzy lite a hoola?

      Usuń
  2. Bardzo lubię ten bronzer, mam go bardzo długo i nie żałuję zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój nr 1 od wielu, wielu lat <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawa jestem ile opakowań udało Ci się zużyć przez ten czas?

      Usuń
  4. Zastanawiałam się kiedyś nad jego zakupem, ale u mnie wiele bronzerów jest za ciemnych, więc bałam się, że i ten taki będzie no i dlatego nigdy nie skusiłam się na zakup.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jakoś daje rade :) A widziałaś juz jego nowa jaśniejsza wersje lite?

      Usuń
  5. Na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo jasny :) znam, ale nie testowałam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty