Zatik Beauty Essentials Organiczny lotion do twarzy, szyi i rąk przywracający nawilżenie Marakuja i Kakao

Dziś przybywam do Was z kolejnym kosmetykiem z TKMaxx'a. Ten sklep to prawdziwy raj dla kobiet, a w sumie i dla mężczyzn też znajdą się tam ciekawe kąski;d. Ogromny wybór kosmetyków, ciuchów i akcesoriów. Dużo rzeczy tam kupuje, a jeszcze więcej omijam szerokim łukiem, bo nie chce zbankrutować. Oczywiście najbardziej lubię dział z kosmetykami, ale zaglądam też na buty, akcesoria, żywność i ostatnio nawet na ubrania. Wracając do bohatera notki, to kupiłam go w okazyjnej cenie 25zł. W internetach znalazłam go za aż 26 dolarów. Czyli niezły deal zrobiłam!


Lotion mieści się w szklanej butelce z pompką. Ma dosyć intensywny zapach, który mnie osobiście trochę drażni. Niby lubię owocowe nuty, ale te tu nie do końca mi podpasywały. Kosmetyk ma bardzo rzadką i lekką konsystencje, co też niezbyt mi pasuje. Stosowany samodzielnie jest zdecydowanie za lekki, a w połączeniu z innymi produktami wałkuje się podczas dokładania kolejnej warstwy innego kremu. Tak było w przypadku kremu przeciwsłonecznego Lancaster, który dostał przez to negatywną opinie, bo myślałam, że to on jest winien moich problemów z aplikacją. Notka z jego recenzją została dziś edytowana klik.


Lotion wchłania się błyskawicznie, skóra wręcz go pije. Można nakładać go też pod oczy. Ostatecznie ja zaczęłam używać go na szyje i dekolt. W tych miejscach nie lubię treściwych kosmetyków, więc ten produkt jest idealny dla moich potrzeb. Wchłania się szybko i nie pozostawia tłustej warstwy. Dobrze nawilża, lekko rozjaśnia. Szyja i dekolt dużo zyskały odkąd je rozpieszczam lotionem od Zatik. Na skórze twarzy nie widziałam, aż tak dobrych efektów. Raczej nie skuszę się na kolejne opakowanie, bo na mojej szyi i dekolcie zawsze lądują kosmetyki, które nie przypasowały mojej buźce. Myślę, że lotion sprawdzi się lepiej na młodszej skórze z cerą tłustą lub mieszaną. Kosmetyk ten ma bardzo dobry i bogaty skład. Między innymi zawiera maslo shea, masło kakaowe, ekstrakt z marakui, olej słonecznikowy, olej jojoba, witaminę E i wiele innych.

Skład:
water, butyrospermum parkii (shea) butter*, theobroma cacao (cacao) butter*, passiflora edulis (passionfruit) extract*, carthamus tinctorius (safflower) oil* arnica montana extract*, simmondsia chinensis (jojoba) oil*, grain alcohol*, prunus virginiana (wild cherry) extract*, glycerin*, sucrose cocoate* (emollient)*, arctium lappa (burdock) extract*, oenothera biennis (evening primrose) oil*, tocopherol (natural vitamin E), oryza sativa (rice bran) extract*, hippophae rhamnoides (sea-buckthorn) oil*, xanthan gum, gluconolactone, citrus sinensis (orange) oil*, santalum spicatum (sandalwood) oil*, pelargonium graveolens (rose geranium) oil*.

Znacie kosmetyki Zatik? Polubiliście się z nimi?

Atina.

Komentarze

  1. W TKmaxx dostaję oczopląsu, i nic nie mogę tam znaleźć dla siebie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś tez tak miałam, a teraz uwielbiam tam buszować 🙂

      Usuń
  2. Na mojej skórze też oleje się nie sprawdzają :)
    Pięknie u Ciebie po zmianach (wybacz jeśli zmiany były dawno temu a nie zauważyłam) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja skóra uwielbia oleje! Tu nie przypadła mi forma lekkiego lotionu. Miło mi, ze Ci się u mnie podoba. Zmiany były w sumie nie tak dawno temu, także nie ma stresu 😀

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. marka ma bardzo fajne produkty ;) ten akurat nie do końca mi przypasował, ale skład ma bardzo fajny!

      Usuń
  4. Pierwszy raz słyszę o marce ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyznam, że brzmi bardzo fajnie, u mnie pewnie miałaby szansę się sprawdzić, bo lubię lekkie konsystencje i mam cerę mieszaną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaglądaj do TKMaxx'a. W UK co jakiś czas wracają ich produkty:)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty