Collection Lasting Perfection Ultimate Wear Powder 16 hour Matujący puder prasowany

Przy zakupie tego pudru kierowałam się głównie jego niską ceną (około 4 funty). Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że dobrze byłoby znaleźć pudrową perełkę za niewielkie pieniądze. Moimi jedynymi wymaganiami był skład (nie mógł zawierać paraffinum liquidum) oraz opakowanie, które musiało być wyposażone w lusterko. Prasowanego pudru używam tylko poza domem do poprawek, a przy małej torebce czasem dodatkowe lusterko to już za duży bagaż. 


Podczas wizyty w sklepie okazało się, że nie jest tak wcale łatwo znaleźć ten mój wymarzony puder za grosze. Ostatecznie zdecydowałam się na produkt marki Collection, kiedyś znanej pod nazwą Collection 2000. Nie ma w składzie parafiny i posiada lusterko. Wybrałam odcień nr 02 Medium, ponieważ 01 wypadał ciemniej. Summa summarum nr 02 i tak okazał się dla mnie za ciemny. Dopiero w połowie lata wyglądał dobrze, ale teraz znowu jest już dla mnie za ciemny. Na szczęście dobija już dna, więc może uda mi się go jakoś wykończyć. Na zdjęciach puder wyszedł dużo jaśniej i chłodniej. 

Skład:
Talc, Mica, Magnesium Stearate, Ethylhexyl Palmitate, Hydrogenated Polycyclopentadiene, Methylparaben, Propylparaben, [+/- CI 77491, CI 77499, CI 77007, CI 77891].



Mimo tego, że opakowanie posiada lusterko, to i tak nie jestem z niego zadowolona. Wygląda niezbyt ładnie i trzymając je w dłoni mam wrażenie, że niebawem się rozleci. O dziwo po kilku miesiącach noszenia go w torebce/plecaku ciągle wygląda jak nowe. Silikonową gąbeczkę od razu wymieniłam na taką bardziej oddychającą, możliwe, że bawełnianą. Samo lusterko bardzo dobrze spełnia swoją rolę. 

Działanie pudru oceniam na dobre. Matuje średnio na 3-4 godziny, ale nie zapycha, nie podkreśla suchych skórek i ładnie wygląda na buzi. Świetnie się stapia ze skórą i całkiem dobrze kryje jak na puder w kompakcie. 


Nie sięgnę po niego ponownie głównie ze względu na kolor. Gdyby istniał jaśniejszy odcień, całkiem prawdopodobne, że w kruchych miesiącach kupiłabym go ponownie. Kruche miesiące, to te gdy sobie coś wymyśle, np. wakacje na Malcie i zaczynam ostro oszczędzać. 
Poszukiwania pudru do torebki za grosze wciąż trwają. 

Znacie puder Collection Lasting Perfection? Podpowiecie mi któremu niedrogiemu pudrowi prasowanemu powinnam się bliżej przyjrzeć?

Atina.

Komentarze

  1. Stwierdzenie "Kruche miesiące" mnie rozbawiło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Markę kojarzę jedynie z korektora, którego jednak nie miałam. U mnie fajnie spisał się puder maki deBBY :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja korektor też kojarzę, ale też go nie miałam i po sprawdzeniu testera w sklepie jakoś nie zostałam zachęcona do jego zakupu. wydał mi się bardzo ciężki;/

      Usuń
  3. A ja nawet marki nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty