Zużyłam, więc się wypowiem (Nivea, Equilibra, Balance Me, MOR)

Przychodzę do Was z kolejną porcją zużyć. Staram się być na bieżąco z recenzjami, ale ciągle coś mi umyka. Za chwilę czeka mi tygodniowy wyjazd nad polskie morze, więc pewnie znowu narobi mi się kosmetycznych zaległości. Dziś tylko cztery puste opakowania, ale to dlatego, że tak łatwiej mi pisać posty. Im więcej zużyć, tym bardziej nie chce się tego wszystkiego fotografować i opisywać. Dlatego dzielę sobie wszystko na mniejsze porcje. Wam pewnie też łatwiej się czyta krótsze notki ;)


Nivea Double Effect Eye Make-Up Remover Dwufazowy płyn do demakijażu oczu (Niemcy)
Bardzo ładnie zmywał makijaż oczu. Nie podrażniał i nie uczulał mojej wrażliwej skóry. Chętnie jeszcze kiedyś do niego wrócę. Ogólnie preferuje naturalne kosmetyki, ale od czasu do czasu sięgam też po te drogeryjne. W składzie z dobroci znalazłam ekstrakt z chabrów oraz olej słonecznikowy. 
125ml/ważny przez 6 miesięcy od otwarcia

Skład:
Aqua, Isododecane, Isopropyl Palmitate, Dimethicone, Helianthus Annuus Seed Oil, Centaurea Cyanus Flower Extract, Sodium Chloride, Caprylyl/Capryl Glucoside, Trisodium EDTA, Phenoxyathanol, Benzethonium Chloride, Cl 60725, Cl 61565


Equilibra Nawilżajacy szampon aloesowy (Włochy)
Jest to chyba mój pierwszy produkt tej marki i muszę przyznać, że byłam z niego zadowolona. Szampon bardzo dobrze myje, przy czym jest delikatny dla struktury włosa, nawilża go i wygładza. Mogłam go stosować do codziennego mycia. Nie obciążał włosów i nie podrażniał skóry głowy. Zawiera aż 20% aloesu, do tego wyciąg z pokrzywy, proteiny pszeniczne, ekstrakt z siemienia lnianego oraz olej ze słodkich migdałów. Na pewno kupię go jeszcze nie raz! 
250ml/21zł/ważny przez 12 miesiecy od otwarcia

Skład:
Aqua (Water), Aloe Barbadensis Leaf Juice, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Urtica Dioica (Nettle) Leaf Extract, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Hydrolyzed Wheat Protein, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum (Fragrance), Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Citric Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Dehydroacetic Acid.

Przy okazji napiszę Wam, że planuje kupić krem do twarzy SPF50 właśnie tej marki. Jest niedrogi i zapowiada się naprawdę dobrze. Miałyście go może kiedyś?


Balance Me Radiance Face Mask Maseczka do twarzy rozświetlajaca (UK)
Miałam miniaturkę (30ml) z jakiegoś angielskiego pudełka kosmetycznego. Maseczka zawierała mini granulki, dzięki którym można było wykonać mechaniczny peeling skóry twarzy. Moja cera nie przepada za tego typu kosmetykami, ale ten zużyłam nawet z przyjemnością. Przy masażu starałam się być bardzo delikatna, żeby nie wywołać żadnych niepożądanych efektów. Twarz po takim zabiegu rzeczywiście była bardziej promienna i zdecydowania gładsza! 
Głównym składnikiem tejże maski jest glinka, do której dodano całe mnóstwo dobroczynnych olei i ekstraktów. 
75ml/18funtów/

Skład:
Aqua (Water), Kaolin, Glycerin (Vegetable), Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Cetearyl Glucoside, Juglans Regia (Walnut) Shell Powder, Tocopherol (Vitamin E), Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Extract³, Cymbopogon Martini (Palmarosa) Leaf Oil¹, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Oil¹, Pelargonium Graveolens (Rose Geranium) Flower Oil¹, Citrus Aurantium Amara (Petitgrain/Bitter Orange) Leaf/Twig Oil¹, Angelica Archangelica (Angelica) Root Oil¹, Anthemis Nobilis (Roman Chamomile) Flower Oil¹, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil¹, Cananga Odorata (Ylang Ylang) Flower Oil¹, (AHA Fruit acids complex:) Sodium Lactate (and) Sodium PCA (and) Sodium Glycolate (and) Sodium Citrate (and) Sodium Malate (and) Lactic Acid (and) Glycolic Acid (and) Malic Acid, Sodium Stearoyl Lactylate, Chondrus Crispus (Carrageenan), Tetrasodium Pyrophosphate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Limonene², Linalool², Geraniol², Citronellol².

(¹) naturalny czysty olejek teryczny, 
(²) naturalnie wystęujący w olejkach eterycznych, 
(³) certyfikowany składnik organiczny

MOR Krem do rąk Sugar Rose (USA)
Bardzo przyjemny lekki krem do rąk o kwiatowo-owocowym zapachu. Ze względu na wodnistą konsystencję dobrze mi się go używało właśnie teraz latem. Czasem wcierałam go też w stopy.  W składzie znajdziemy olej sezamowy, masło kakaowe, masło shea, olej kokosowy, witaminę E oraz ekstrakt z liści aloesu. Kupiłam go w dużo niższej cenie w TKMaxx'ie. 
80ml/15$/12 miesięcy od otwarcia

Skład:
Aqua, Sesamum Indicum Seed Oil, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Theobroma Cacao Seed Butter, Ceteth-20, Butyrospermum Parkii Butter, Parfum, Cocos Nicufera Oil, Cyclomethicone, Tocopheryl, Acetate, Phenoxyethanol, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Triethanolamine, Carbomer, Caprylyl Glycol, Retinylpalmitate, Linalool, Hexyl Cinnamal, Limonene, Geraniol, Citronellol, Benzyl Benzoate, Farnesol.

Który kosmetyk najbardziej Was zainteresował? 
Atina.

Komentarze

  1. Maseczka do twarzy rozświetlająca wydaje się fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maseczka ma ciekawy skład, chętnie bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że można ją kupić na Zalando. Pełen wymiar ma trochę inna szatę graficzną.

      Usuń
  3. Miałam jedynie szampon, ale pamiętam, że pozytywnie mnie zaskoczył :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam tak zadowolona, że koniecznie muszę przetestować inne kosmetyki tej marki 🙂

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty