Kosmetyczne pamiątki z wakacji

Witajcie, po wakacyjnej przerwie! Mam nadzieję, że chociaż trochę Wam mnie brakowało ;) W międzyczasie pojawiło się u mnie sporo nowości, które zamierzam Wam je tu wszystkie pokazać! Dziś wlatują kosmetyczne suveniry z wakacyjnych wojaży. Bedąc na Słowacji przypomniałam sobie o istnieniu drogerii DM. Postanowiłam przypomnieć sobie stare, dobre czasy i pobuszować wśród niemieckich kosmetyków. Aktualnie najbardziej interesuje mnie marka Alverde, więc to z niej wybrałam, aż dwa produkty, a jeden jest typowo słowacki. Wśród pamiątek znalazł się też kosmetyk z Włoch, na który natknęłam się całkiem przypadkowo, stojąc w długiej kolejce do kasy. Zapraszam do oglądania i czytania ;)


Uroczy błyszczyk do ust marki Alverde w tubce o smaku, zapachu i kolorze owocu granata. Już dawno miałam na niego ochotę, ale nie opłacało się robić zamówienia online dla jednego produktu. Będąc stacjonarnie musiałam go kupić! Pachnie słodko, ale tak soczyście owocowo. Daje duży połysk i lekko czerwony kolor na ustach. Dla mnie nawet ciut za lekki. W ogóle nie czuć go na ustach, nie klei się i nie waży. Występuje w trzech wersjach kolorystycznych, jak i smakowych. Mój już znacie, a pozostałe dwie wersje, to jasny róż o zapachu dzikiej róży oraz brzoskwinia o tym samym smaku, co i kolorze ;) Tubka o pojemności 8 ml kosztuje tylko 14,40 zł. Receptura nie zawiera mikroplastiku i rozpuszczalnych w wodzie czysto syntetycznych polimerów.


Drugi produkt to naturalny dezodorant w kremie słowackiej marki Botanica Slavica. Wybrałam zapach Mango i Pomarańcza, wydał mi się najciekawszy. Z tego, co patrzyłam u nas te kosmetyki są raczej niedostępne. Czy działa, jeszcze nie wiem? Sprawdziłam, tylko że nie ma w składzie sody, która podrażnia mi skórę. Na dniach włączę go do użytku.


Jak wiecie jestem szamponiara, więc nie mogłam wyjść ze sklepu bez chociażby jednego szamponu ;D Padło na Alverde z olejem z awokado i bio masłem shea. Najlepiej sprawdzi się przy włosach suchych i zniszczonych. Nie zawiera silikonów. Cena 10,95 zł za 200 ml.


No i na koniec, jak przystało na szamponiare kolejny szampon! Tym razem bananowy prosto z Włoch. Już nawet nie pamiętam, w jakim sklepie go kupiłam, ale w zwykłym markecie typu Aldi. Stałam w kolejce i z nudów zaczęłam przeglądać kosmetyki w takiej dostawce przy kasie z produktami, które nie są dostępne w sprzedaży regularnej. To była ostatnia sztuka! Na szybko przeanalizowałam skład i wydał mi się całkiem ok. Pachnie obłędnie!

Jak Wam się podobają takie kosmetyczne pamiątki z wakacji? Ja zawsze przywożę kosmetyki i/lub regionalne jedzenie. Inne rzeczy mnie w ogóle nie interesują ;)

atina.naturalnie

Komentarze

  1. Ja bym do Alverde chętnie wróciła, a niestety Alterra nas dostępna to nie jest to samo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też wolę Alverde 🙌 A jak bardzo tęsknisz, to możesz zamówić online 😉

      Usuń
  2. Ja z Włoch przywiozłam sobie tretinoinę, bo w Polsce jest niedostępna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja dawno nie słyszałam o marce Alverde ;O aż zapomniałam o jej istnieniu. chyba trzeba poszperać w internecie i przypomnieć sobie stare czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne wybory, nigdy wprawdzie nie słyszałam o tej marce, ale też nie miałam okazji być w drogerii DM. Chyba czas ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty