Smaczna i zdrowa przekąska
Jaka szkoda, że już nie jestem studentką. To były wspaniałe czasy:) Dziś nawet najtrudniejsze egzaminy wspominam miło:) No, ale mieszanka studencka nadal mi smakuje i na szczęście można ją kupić bez legitymacji studenckiej:D
Mieszanka studencka jest świetną przekąską w okresie wzmożonego wysiłku fizycznego (wyjazd w góry) czy intelektualnego (np. dla studentów w czasie sesji – stąd nazwa). Ten doskonały miks różnorodnych orzechów i rodzynek to skarbnica witamin, minerałów i protein najwyżej jakości. Jest wyśmienitym i zdrowym zamiennikiem tuczących chipsów ziemniaczanych i batonów przegryzanych w ciągu dnia. Nadaje się nie tylko do bezpośredniego spożycia ale również do ciast, deserów oraz sałatek i musli.
Moja mieszanka składa się z:
- migdałów,
- rodzynek,
- orzechów nerkowca,
- orzechów arachidowych
- chipsów bananowych
Mieszanka studencka zawiera m. in.: witaminy z grupy B oraz witaminę K, E i kwas foliowy, a także potas, wapń, cynk, miedź, selen, żelazo, magnez, fosfor. Migdały i orzechy zawierają dodatkowo kwas linolowy z grupy nienasyconych kwasów tłuszczowych typu omega–6 oraz kwas linolenowy - nienasycony kwas tłuszczowy typu omega-3, oba wyjątkowo cenne dla organizmu, a zwłaszcza osób pracujących umysłowo i uczących się. Godnym uwagi jest również fakt, że w przeciwieństwie do słodkich batonów, nie zawierają one cholesterolu.
Muszę się Wam pochwalić, że bardzo ograniczyłam zajadanie się chipsami i jestem z tego dumna. Kiedyś to była moja ulubiona przekąska, dziś staram się ich unikać i nieźle mi idzie:)
Ciekawa jestem jak to u Was jest z tymi przekąskami?
Ja tam wolę te wszystkie bakalie w czekoladzie- a czekolada jest bardzo zdrowa, bo zawiera magnez :D
OdpowiedzUsuńhe he, mój Tż-et uwielbia czekoladę z bakaliami:) a jeśli chodzi o czekoladę to najzdrowsza jest gorzka, ale mi oczywiście bardziej smakuje mleczna:)
UsuńKocham mieszankę studencką, zazdroszczę Ci skończenia studiów, ja mam już ich dość;P
OdpowiedzUsuńzobaczysz jeszcze kiedyś zatęsknisz za studiami:)
Usuńa dużo Ci jeszcze zostało semestrów do końca?
ja tam wolę zwykłe solone orzeszki, albo pistacje. :P
OdpowiedzUsuńsolone orzeszki jak dla mnie mają za dużo soli;/
Usuńale pistacje uwielbiam:)
Skończyłaś już studia? To mnie zaskoczyłaś, bo myślałam że jeszcze studiujesz ;)
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc tak się ciesze okresem studenckim że mam nadzieje że nigdy się nie skończy :D
skończyłam już nawet spory kawałek temu (2 lata)
Usuńa Tobie mogę tylko zazdrościć:)
Uwielbiam chipsy marchewkowe powstałe w wyniku suszenia plasterków marchwi. Można je kupić w Almie, Kauflandzie, ale 20 g kosztuje 2,50 zł.
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam;/ w ogóle to pierwsze słyszę, ale akurat u mnie nie ma żadnego z tych sklepów;/
UsuńTeż rzadko jem chipsy.
OdpowiedzUsuńA rodzynek nienawidzę Xd:)
Orzech <3
ja rodzynki lubie, ale wole orzechy:)
UsuńUwielbiam takie mieszanki :)
OdpowiedzUsuń