Polanka Mydło glicerynowe Róża z różową glinką i olejem kokosowym

Przyszła pora na recenzje trzeciego i niestety już ostatniego mydła glicerynowego od Polanka. Każde z tych mydeł pięknie pachnie i ciężko się zdecydować na to jedno jedyne. Podrzucam Wam linki do moich opinii na temat dwóch pozostałych wersji: Jaśmin i Czarna Malwa. A dziś będzie o Róży królowej wśród kwiatów. 

Polanka idealnie odwzorowała zapach róży, który w tym przypadku jest bardzo realistyczny. Nie ma tu tego drażniącego czynnika, jaki czasem spotykam w różanych kosmetykach. Polankowe róże są delikatne, ale dobrze wyczuwalne. Ich aromat poprawia humor oraz dodaje energii. 

Mydło ma świetne właściwości pielęgnacyjne. Nawilża, nie podrażnia, a wręcz koi wrażliwą skórę. W porównaniu do pozostałych wersji (Jaśmin i Czarna Malwa) jest bardziej kremowe, lepiej się pieni i niestety szybciej zużywa. Mydeł Polanka używam do kąpieli całego ciała, ale wiem, że wersja z Różą i Czarna Malwa może być też używana do mycia twarzy. To przydatna informacja w przypadku gdy chcemy ograniczyć liczbę kosmetyków, np. podczas podróży. 

W składzie znajdziemy glicerynę pochodzenia roślinnego, olej palmowy ze zrównoważonej produkcji, olej kokosowy, który osobiście uwielbiam za zapach i wszechstronność zastosowania, różową glinkę, która koi i łagodzi oraz płatki i kwiaty róży. 

Skład: Glycerin, Aqua, Sorbitol, Sodium Palm Kernelate*, Sodium Stearate, Sodium Oleate, Sodium Chloride, Cocos Nucifera (Coconut) Oil**, Rose Kaolin Clay, Rose petals**, Rose flowers**, Citric Acid**, Sodium Citrate, Citronellol, Geraniol, Limonene Citral, Linalool, Pentasodium Pentetate, Tetrasodium Etidronate

*wszystkie składniki pochodzą od producentów prowadzących zrównoważoną produkcję nieprzyczyniająca się do niszczenia przyrody

 ** czystość spożywcza PH 7.5 - 8.5 

gliceryna pochodzenia wyłącznie roślinnego 

nie zawiera żadnych alergenów określonych w dyrektywie kosmetycznej 1223/2009.

Mydło waży +/- 80g i możecie je kupić tu


Lubicie kosmetyki o zapachu róży? Znacie mydła Polanka?

Atina.

Komentarze

  1. U mnie wiele mydeł sprawdza się lepiej do mycia ciała niż żel, który często mnie wysusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żeli już w ogóle nie używam, bo mi właśnie wysuszały oraz podrażniały skórę. Wiem, że są też dobre żele, ale już się tak przyzwyczaiłam do mydelek, że nawet nie patrzę w stronę żeli pod prysznic.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty